Sąd w Belfaście skazał polskich psudokibiców
Czwarty z oskarżonych Tomasz J. (26) mieszkający od dwóch lat w Belfaście, któremu postawiono zarzut posiadania sztucznych ogni bez pozwolenia, ma się ponownie stawić w sądzie w kwietniu.
Wszyscy czterej zostali aresztowani w sobotę w centrum Belfastu w związku ze zdemolowaniem pubu. Przed meczem i po meczu rozegranym na stadionie Windsor Park doszło do incydentów między kibicami obu drużyn. 11 policjantów zostało rannych.
Policja Irlandii Płn. (PSNI) sądzi, że zamieszki wywołały kilkudziesięcioosobowe gangi polskich chuliganów, które nie pochodziły z prowincji i stawiły się w Belfaście z gotowym planem ich wywołania. Według jej ocen ok. 800 polskich kibiców przyjechało na mecz bez biletów. Dla fanów polskiej drużyny przeznaczono tylko 2 tys. biletów.
PSNI przekonane jest, że zajścia były dobrze zorganizowane i zaplanowane przed wieloma tygodniami. Polscy imigranci mieszkający w Irlandii Płn. nie mieli z nimi nic wspólnego.
Według cytowanego przez irlandzkie media ministra ds. kultury, sztuki i rekreacji w autonomicznym rządzie Irlandii Płn. Gregory Campbella, do konfrontacji doszło po tym, jak niektórzy polscy kibice rozwinęli flagę jednej z rozłamowych republikańskich frakcji.ab, pap