Naziemna biurokracja utrudnia życie w kosmosie

Dodano:
Naziemne spory dotyczące sposobu korzystania na stacji kosmicznej z żywności, toalety i innych udogodnień osłabiają morale kosmonautów i utrudniają im pracę – oświadczył doświadczony kosmonauta Giennadij Padałka w wywiadzie dla pisma „Nowaja Gazieta”.
Padałka powiedział , że agencje kosmiczne Rosji, Stanów Zjednoczonych i innych państw każą kosmonautom jeść tylko własne pożywienie i przestrzegać ścisłych zasad dotyczących dostępu do takich miejsc jak toalety.

„Wpływa to na ich pracę w sposób odwrotny do zamierzonego" – oświadczył 50-letni Padałka przed odlotem w miniony czwartek na kolejną misję.

Padałka, który jest obecnie dowódcą Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), powiedział, że spory rozpoczęły się już w 2003 r., gdy Rosja zaczęła pobierać od agencji kosmicznych innych państw opłaty za korzystanie z jej zasobów. Inne państwa odpowiedziały tym samym.

„Kosmonauci są ponad tymi utarczkami, niezależnie od tego, co urzędnicy postanowią" – powiedział Padałka, który uczestniczył już w dwóch misjach kosmicznych. „Jesteśmy dorosłymi, wykształconymi, dobrze wychowanymi ludźmi i potrafimy używać mózgu do tworzenia normalnych relacji. To politycy i biurokraci nie potrafią dojść do porozumienia, nie my – kosmonauci i astronauci” – zaznaczył.

Jak powiedział, przed rozpoczęciem obecnej misji zapytał, czy może korzystać na stacji z amerykańskiego atlasu do ćwiczeń fizycznych. „Najpierw powiedzieli: ‘Tak, możesz’, a potem, że nie. Później skonsultowali się z drugą stroną i znów pozwolili. A teraz, tuż przed lotem, ponownie się okazuje, że odpowiedź jest negatywna" – oznajmił Padałka.
Kiedyś dzielenie się żywnością wzmacniało ducha zespołowego, ale nowe zasady nakazują kosmonautom spożywać wyłącznie własne jedzenie. „Zalecają nam także, byśmy korzystali z toalet swojego kraju" – dodał.

Padałka skrytykował także rosyjską część stacji, która według niego jest zacofana w porównaniu z innymi. „Została zbudowana z wykorzystaniem technologii sięgających najdalej połowy lat 80. W różnych technologiach kosmicznych jesteśmy 7 do 30 lat do tyłu" – powiedział.

Rosyjski program kosmiczny przeżywał trudności po rozpadzie ZSRR i władze próbują podreperować jego nadwerężone fundusze, sprzedając loty w kosmos zamożnym turystom. W okresie boomu spowodowanego wzrostem cen ropy budżet programu kosmicznego wzrósł, ale obecny kryzys gospodarczy zapewne ponownie go ograniczy.

PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...