Kadyrow oskarża Bieriezowskiego o zabójstwo Politkowskiej
Z tymi ciężkimi oskarżeniami czeczeński prezydent wystąpił w wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety".
"Jak nasi wrogowie mogli efektywnie wykorzystać Politkowską?" - zapytał Kadyrow i odpowiedział: "Zabijając ją". "Kto to zrobił? - Bieriezowski. Tak uważam" - dodał.
Anna Politkowska, znana z krytycznych publikacji wobec Kremla, została zastrzelona 7 października 2006 roku w Moskwie, na klatce schodowej swego domu. O zabójstwo to Prokuratura Generalna Rosji podejrzewa trzech braci z Czeczenii, jakoby związanych z jednym z czeczeńskich gangów w stolicy Rosji.
Kadyrow oświadczył również, że pod pozorem wykupywania zakładników z rąk porywaczy Bieriezowski, niegdyś jeden z najbogatszych Rosjan, faktycznie finansował Radujewa i Basajewa.
"Tak po prostu nie mógł dawać pieniędzy bojownikom. Dlatego wymyślił mechanizm. Bieriezowski w mojej obecności zaproponował Radujewowi i Basajewowi: 'Porywajcie ludzi, a ja ich będę od was wykupywał; ja będę miał reklamę, a wy - pieniądze'" - powiedział prezydent Czeczenii.
Według Kadyrowa ten były magnat finansowy, naftowy i medialny przekazał Basajewowi, swego czasu uważanemu w Rosji za terrorystę nr 1, miliony dolarów.
Publikacja zbiegła się w czasie z zarzutami zlecenia zabójstwa głównego przeciwnika politycznego Kadyrowa, Sulima Jamadajewa, jakie pod adresem najbliższego współpracownika prezydenta Czeczenii - deputowanego do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, Adama Delimchanowa wysunęła policja w Dubaju, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA).
Delimchanow należy do partii Jedna Rosja kierowanej przez premiera Władimira Putina. Pełni funkcję wiceprzewodniczącego parlamentarnej Komisji ds. Federacji i Polityki Regionalnej. Jest kuzynem Kadyrowa. W latach 2006-07 był pierwszym wicepremierem w jego rządzie. Podlegały mu republikańskie resorty siłowe. Uważany jest za następcę obecnego prezydenta Czeczenii, gdyby ten z jakichś powodów nie mógł dłużej sprawować władzy.
35-letni Jamadajew, były czeczeński dowódca batalionu sił specjalnych (specnazu) rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU) "Wostok", został zastrzelony 30 marca w Dubaju, na podziemnym parkingu elitarnego osiedla Jumeirah Beach Residence nad Zatoką Perską. Mieszkał tam od kilku miesięcy.
W niedzielę dubajska policja oficjalnie oskarżyła Delimchanowa o zorganizowanie tego zabójstwa. Poinformowała też o zatrzymaniu dwóch osób (obywateli Tadżykistanu i Iranu) oraz o wysłaniu międzynarodowych listów gończych za czterema innymi (trzema obywatelami Rosji i jednym - Kazachstanu).
W poniedziałek policja ujawniła, że jednym z zatrzymanych jest stajenny Mahdi Lorni; doglądał on konia Kadyrowa - Bankable, który w rozegranym w dniu morderstwa Jamadajewa wyścigu Dubai Duty Free zajął piąte miejsce, zarabiając dla swojego właściciela 150 tys. dolarów.
Policja uważa Lorniego za głównego podejrzanego. Natomiast Delimchanowowi zarzuca, że to on pod osłoną immunitetu dyplomatycznego wwiózł do Dubaju inkrustowany złotem pistolet Stieczkina, z którego zastrzelono Jamadajewa.
Delimchanow odrzuca oskarżenia i zapewnia, że gotów jest współpracować ze śledztwem.
W poniedziałek w obronę wziął go Kadyrow, oświadczając, że wszelkie zarzuty pod adresem Delimchanowa, którego nazwał swoją "prawą ręką", odbiera jako formułowane wobec jego osoby. Zdaniem prezydenta Czeczenii, oskarżenia te są kłamstwem i prowokacją.
Kadyrow oskarżył też Jamadajewa o to, że zamordował jego ojca - poprzedniego prezydenta Czeczenii Ahmada Kadyrowa. Zginął on 9 maja 2004 roku w zamachu bombowym na stadionie w Groznym.
Rosyjskie media wiążą już Delimchanowa z zabójstwem innego politycznego rywala Kadyrowa - dowódcy elitarnego oddziału Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) "Goriec" Mowładiego Bajsarowa. Został on zastrzelony w listopadzie 2006 roku na Prospekcie Lenina, jednej z głównych ulic Moskwy.
Delimchanow zaprzecza, jakoby miał cokolwiek wspólnego z tym morderstwem.
ab, pap