Piraci z immunitetem
Dodano:
Gnają z zawrotną prędkością, wyprzedzają na pasach dla pieszych i podwójnej ciągłej. A do tego są zupełnie bezkarni - pisze „Super Express” i publikuje listę posłów, którzy złamali przepisy drogowe.
Tomasz Dudziński z PiS Pędził 115 km na godzinę przy ograniczeniu do 60 km/h, kiedy przyłapał go fotoradar na jednej z warszawskich ulic. Mandatu nie zapłacił, ponieważ nawet nie wiedział, że został złapany.
Parlamentarzysta SLD Witold Gintowt-Dziewałtowski (60 l.) wyprzedzał na podwójnej ciągłej i nie zważał na ograniczenie prędkości. Na szybkiej jeździe został przyłapany również poseł Jacek Żalek (36 l.) z PO. Marek Kwitek (48 l.) z PiS wyprzedzał na podwójnej ciągłej i skrzyżowaniu. Sławomir Zawiślak (46 l.), również z PiS, wykonywał ten manewr na przejściu dla pieszych. W dodatku rozmawiał przez telefon i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Wojciech Mojzesowicz (55 l.), poseł PiS - czasie jazdy rozmawiał przez telefon i nie korzystał z zestawu głośnomówiącego. Łukasz Tusk (24 l.), poseł PO przy ograniczeniu prędkości do 50 km na godzinę pędził 112 km - wymienia "SE" drogowe grzechy posłów. Informuje przy tym, że na ogół kończy się to n"a przesłaniu informacji do marszałka Sejmu i cała sprawa rozchodzi się po kościach".
Parlamentarzysta SLD Witold Gintowt-Dziewałtowski (60 l.) wyprzedzał na podwójnej ciągłej i nie zważał na ograniczenie prędkości. Na szybkiej jeździe został przyłapany również poseł Jacek Żalek (36 l.) z PO. Marek Kwitek (48 l.) z PiS wyprzedzał na podwójnej ciągłej i skrzyżowaniu. Sławomir Zawiślak (46 l.), również z PiS, wykonywał ten manewr na przejściu dla pieszych. W dodatku rozmawiał przez telefon i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Wojciech Mojzesowicz (55 l.), poseł PiS - czasie jazdy rozmawiał przez telefon i nie korzystał z zestawu głośnomówiącego. Łukasz Tusk (24 l.), poseł PO przy ograniczeniu prędkości do 50 km na godzinę pędził 112 km - wymienia "SE" drogowe grzechy posłów. Informuje przy tym, że na ogół kończy się to n"a przesłaniu informacji do marszałka Sejmu i cała sprawa rozchodzi się po kościach".