PiS złożył zawiadomienie ws. kongresu EPL
Chodzi o finansowanie zorganizowanego w środę i czwartek w Warszawie kongresu Europejskiej Partii Ludowej (EPL) z pieniędzy tej frakcji. Według PiS jest to nielegalne finansowanie kampanii PO.
Jak mówił na konferencji prasowej rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak, istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przez komitet PO wykroczenia polegającego na przyjęciu, w związku z eurowyborami, środków finansowych pochodzących z innego źródła niż fundusz wyborczy tego komitetu.
PiS uważa, że kongres Europejskiej Partii Ludowej to część kampanii wyborczej PO. Błaszczak przywołał na potwierdzenie środową wypowiedź szefa EPL Wilfrieda Martensa, który ogłosił, że kongres "rozpoczyna kampanię wyborczą do PE".
Zdaniem Błaszczaka PO, organizując w Warszawie kongres EPL, który sfinansowano ze środków zagranicznych, naruszyła przepisy ordynacji wyborczej do PE.
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski oświadczył w środę, że dwudniowy kongres Europejskiej Partii Ludowej w Warszawie zainauguruje kampanię wyborczą EPL w Europie, a nie kampanię Platformy w kraju. Zapewnił, że koszty kongresu ponosi wyłącznie EPL. "To jest inauguracja kampanii wyborczej Europejskiej Partii Ludowej w Europie. PO nie zapłaci nic za ten kongres, dlatego że jest on opłacany ze środków EPP" - powiedział Chlebowski w Radiu ZET.
Zdaniem Błaszczaka takie tłumaczenie jest jednak "po prostu śmieszne". Przypomniał, że PO przecież jest częścią EPL.
"Nie ma takiego bytu jak komitet wyborczy EPL" - odpowiadał na zarzuty PiS wicepremier Grzegorz Schetyna w rozmowie z dziennikarzami. Zaznaczył, że Platforma rozpoczyna swoją kampanię wyborczą 1 maja. "Przez dwa dni kongresu cieszymy się z tak znakomitych gości i z tak dobrej atmosfery" - mówił.
"EPL przez dwa dni pracuje, przyjmuje program, rozjeżdżamy się po całej Europie i wszystkie partie zaczynają kampanię wyborczą u siebie" - podkreślił.
Błaszczak poinformował ponadto, że w związku z wydarzeniami podczas środowej manifestacji stoczniowców w Warszawie, PiS chce, aby na nadzwyczajnym połączonym posiedzeniu sejmowych komisji: administracji i spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości i praw człowieka, rząd wytłumaczył się z zachowania policji.
W środę kilkuset stoczniowców protestowało przed Pałacem Kultury i Nauki w obronie stoczni Gdańsk i swoich miejsc pracy. Podczas demonstracji doszło do starć demonstrantów z policją. Funkcjonariusze użyli pałek i gazu pieprzowego. Koordynator mazowieckiego pogotowia ratunkowego Marek Niemirski powiedział, że poszkodowanych zostało ponad 25 osób.ND, PAP