Berlusconi robi spektakl ze swego rozwodu
Dodano:
W wywiadzie dziennika „La Stampa” kardynał Walter Kasper skrytykował premiera Włoch Silvio Berlusconiego za „publiczne awanturowanie się” w sprawie swego rozwodu i robienie z niego „spektaklu”.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan stwierdził, że przynosi to „dodatkowe cierpienie i stanowi zły przykład przede wszystkim dla młodych pokoleń".
„Powaga i umiar powinny być fundamentalną jednostką miary dla wszystkich, ale szczególnie dla szefa rządu" – przypomniał watykański hierarcha.
Odnosząc się do publicznych wypowiedzi Berlusconiego na temat rozwodu, o który wniosła żona premiera Veronica Lario, kardynał Kasper oświadczył: „zachowanie prezesa rady ministrów wydaje się nam dziwne, przesadne", tym bardziej „zaskakujące” – jak dodał – w przypadku premiera.
„Umiar to wyraz szacunku do innych osób, okazanie poczucia odpowiedzialności" – powiedział watykański hierarcha. Następnie kardynał Kasper ocenił: „rozwód nie może być spektaklem w świetle reflektorów”, „rzuconym na żer mediom i odbywającym się na oczach wszystkich niczym film”.
„To prawda, że osobę rządzącą należy oceniać za konkretną działalność polityczną, ale jest też zbiór wartości, sposób wchodzenia w relacje z innymi" – powiedział niemiecki kardynał.
„Kiedy się przesadza albo przekracza granice życia osobistego, wyrządza się złą przysługę samemu sobie i – co ważne – własnym obowiązkom publicznym" – podsumował kardynał Kasper.
PAP
„Powaga i umiar powinny być fundamentalną jednostką miary dla wszystkich, ale szczególnie dla szefa rządu" – przypomniał watykański hierarcha.
Odnosząc się do publicznych wypowiedzi Berlusconiego na temat rozwodu, o który wniosła żona premiera Veronica Lario, kardynał Kasper oświadczył: „zachowanie prezesa rady ministrów wydaje się nam dziwne, przesadne", tym bardziej „zaskakujące” – jak dodał – w przypadku premiera.
„Umiar to wyraz szacunku do innych osób, okazanie poczucia odpowiedzialności" – powiedział watykański hierarcha. Następnie kardynał Kasper ocenił: „rozwód nie może być spektaklem w świetle reflektorów”, „rzuconym na żer mediom i odbywającym się na oczach wszystkich niczym film”.
„To prawda, że osobę rządzącą należy oceniać za konkretną działalność polityczną, ale jest też zbiór wartości, sposób wchodzenia w relacje z innymi" – powiedział niemiecki kardynał.
„Kiedy się przesadza albo przekracza granice życia osobistego, wyrządza się złą przysługę samemu sobie i – co ważne – własnym obowiązkom publicznym" – podsumował kardynał Kasper.
PAP