Katastrofa Air France: nie ma juz żadnej nadziei
Doradca linii Guillaume Denoix de Saint-Marc obecny na spotkaniu z szefem Air France Pierre-Henri Gourgeonem, powiedział rodzinom, że samolot rozpadł się w powietrzu, albo w momencie uderzenia w powierzchnię oceanu.
"Jasne jest, że nie było lądowania. Nie ma więc szansy, aby wysunęły się awaryjne zjeżdżalnie" - oznajmił de Saint-Marc.
W czwartek samoloty rozpoznawcze starały się zawęzić rejon poszukiwań w oczekiwaniu, aż w rejon katastrofy przypłyną statki.
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną wypadku francuskiego airbusa.
W środę znaleziono kolejne szczątki samolotu. Zdaniem specjalistów ds. lotnictwa ich rozproszenie na dużym obszarze może świadczyć o tym, że samolot rozpadł się w powietrzu.
Również w środę w paryskiej katedrze Notre Dame odbyła się ekumeniczna msza żałobna w intencji ofiar katastrofy. Przed ołtarzem zapalono 228 świec - tylu ludzi znajdowało się na pokładzie, gdy lecący z Rio de Janeiro do Paryża samolot nagle zniknął z radarów.
pap, keb