Paweł Poncyljusz dla "Wprost Light": garnitury kupuję w USA
Dodano:
- Garnitury zazwyczaj kupuję sobie sam, na ogół podczas wyjazdów do USA, bo w Polsce trudno dostać mój rozmiar i jest dużo drożej – mówi Paweł Poncyljusz z PiS w rozmowie z „Wprost Light”.
Jak twierdzi nie przywiązuje znaczenia do marki, tylko do jakości. Kupuje to, co jest dostępne w jego rozmiarze i w rozsądnej cenie. Oznacza to, że zakupy robi najczęściej w outletach, bo jak mówi jest „jedynym żywicielem dość licznej rodziny". Zignorował kiedyś garnitur Kenzo za 600 dolarów, bo był gładki, a on woli z fakturą i wybrał jego zdaniem ciekawszy za 200 dolarów. Nie pijam zbyt wiele alkoholu, więc na urodziny czy imieniny zamiast butelki znajomi często przynoszą mi krawat – mówi „Wprost Light".