UE rozważa sankcje wobec władz Iranu

Dodano:
Unia Europejska rozważa wprowadzenie zakazu wjazdu na swe terytorium wobec niektórych członków reżimu irańskiego - poinformował niemiecki dziennik "Financial Times Deutschland".

Według gazety, była to jedna z opcji, jakie omawiano na czwartkowym spotkaniu wysokich rangą dyplomatów unijnych w Sztokholmie.

Wprowadzenie sankcji byłoby reakcją UE na przemoc wobec uczestników opozycyjnych manifestacji w Iranie, zarzuty o manipulacje w czasie wyborów prezydenckich oraz zatrzymanie pracowników ambasady brytyjskiej przez irańskie władze.

Według dyplomatów, na których powołuje się "FTD", ewentualny zakaz wjazdu do  UE objąłby osoby odpowiedzialne za przemoc wobec demonstrantów, zastraszanie personelu dyplomatycznego oraz możliwe fałszerstwa wyborcze.

Decyzja w sprawie wprowadzenia sankcji zapaść może już w przyszłym tygodniu, ma być jednak zależna od sytuacji w Iranie. Gdyby doszło do wprowadzenia sankcji, UE byłaby pierwszym międzynarodowym graczem, który na wydarzenia w  Iranie zareagował czymś więcej niż wyłącznie krytyką - zaznacza "FTD".

Jak dodaje, zakazy wjazdu dla funkcjonariuszy reżimu mają wysoką wartość symboliczną, ale lokują się na względnie niskim stopniu możliwych reakcji dyplomatycznych. UE wybrała w ten sposób tak zwane podejście stopniowalne, które daje pole dla dalszej eskalacji, jak zamrożenie zasobów majątkowych lub inne sankcje, gdyby sytuacja się pogorszyła.

Według dyplomatów, na których powołuje się "FTD", praktycznie bez szans na  realizację jest brytyjska propozycja krótkoterminowego wycofania z Teheranu wszystkich ambasadorów państw UE. Znaczna liczba krajów członkowskich uznała to  za zbyt dużą eskalację początkową, a ponadto zaistniałoby wtedy ryzyko utraty ważnych kanałów informacyjnych, gdyby Iran zakazał ambasadorom ponownego wjazdu.

"Dla UE postępowanie wobec Iranu jest w tej chwili problemem. Z jednej strony musi potępić przemoc i możliwe fałszerstwa wyborcze. Z drugiej jednak chce znów podjąć z Iranem rokowania w sprawie jego programu atomowego. Dlatego również prezydent USA Barak Oboma działa do tej pory tak powściągliwie" - konkluduje "FTD".

ND, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...