Korea Płd. ostrzega przed kolejnym cyberatakiem
W połowie tygodnia w Seulu informowano o pierwszym takim ataku, który spowodował blokadę stron internetowych ważnych agencji rządowych, banków i portali - w tym pałacu prezydenckiego, ministerstwa obrony, parlamentu, banków Shinhan i KEB (Korean Exchange Bank), a także najpopularniejszej w Korei Południowej wyszukiwarki internetowej naver.com. Spowolnione zostało też działanie amerykańskich portali.
Władze południowokoreańskie początkowo podejrzewały, że atak mógł pochodzić ze strony Korei Północnej, jednakże ostatecznie nie potwierdzono zarzutu. Z informacji rządowej komisji ds. komunikacji wynika, że podejrzanymi są obecnie hakerzy z Niemiec, Austrii, USA, Gruzji i samej Korei Południowej.
W piątkowym oświadczeniu seulskiej komisji ostrzeżono przed "nowym etapem" cyberataku mającym rozpocząć się w godzinach popołudniowych. Ma być wymierzony przeciwko indywidualnym użytkownikom sieci oraz niszczyć dane na komputerach osobistych.
ND, PAP