Sejm znowelizował budżet państwa na 2009 rok

Dodano:
W piątek wieczorem Sejm uchwalił nowelizację budżetu na 2009 r. Przewiduje ona wzrost deficytu w br. z 18,18 mld zł do 27,18 mld zł. Tegoroczne wpływy podatkowe będą mniejsze od zakładanych w obowiązującej ustawie o 46,6 mld zł. Niedobór ten resort finansów chce zrekompensować pieniędzmi z innych źródeł. W efekcie łączne wpływy do budżetu mają być niższe o 30,1 mld zł i wyniosą 272,9 mld zł, a nie ponad 303 mld zł, jak wcześniej planowano.
Nowelizacja sankcjonuje także zaplanowane przez MF cięcia w wydatkach budżetowych na łączną kwotę ponad 21,13 mld zł.

Przeniesiono głosowanie z soboty

Późnym wieczorem posłowie zebrali się na ostatnim przed wakacjami posiedzeniu Sejmu. Wcześniej wśród posłów wywiązała się dyskusja, czy aby na pewno posłowie zdążą z zaplanowanymi głosowaniami. Marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski był jednak spokojny o organizację czasu poselskiego. - Przewiduję, że o 23 - 24 zakończymy głosowania i posiedzenie Sejmu - powiedział po spotkaniu Konwentu Seniorów marszałek Bronisław Komorowski. Dlaczego głosowania zostały przeniesione z soboty na piątkowy wieczór? Komorowski wyjaśnił, to efekt tego, że "Komisja Finansów Publicznych szybciej zakończyła pracę nad poprawkami do projektu nowelizacji budżetu".

- Od godz. 18 do 20 będą trwały głosowania w ramach obecnego posiedzenia Sejmu, następnie posiedzenie zostanie formalnie zakończone, a o godz. 21 zwołane zostanie nowe, aby przeprowadzić głosowania nad zmianami w budżecie. Takiego trybu wymaga procedura prac parlamentu nad ustawą budżetową - powiedział Komorowski.

PiS nie chciało "głosowania pod osłoną nocy"

Przeniesieniu głosowań budżetowych z soboty na piątek sprzeciwiało się Prawo i Sprawiedliwość. Jak mówił na konferencji prasowej w Sejmie rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak, głosowania, które - w ocenie posłów PiS - spowodują "wyraźne, drastyczne cięcia w sferach, dotyczących najuboższych Polaków, odbędą się pod osłoną nocą, (...) poza godzinami transmisji obrad Sejmu". Jego zdaniem przesunięcie terminu głosowania to działanie "nastawione na to, żeby Polacy nie dowiedzieli się, gdzie rząd szuka oszczędności".

Ostatnie posiedzenie przed wakacjami

Odpowiadając na zarzuty PiS, Komorowski powiedział, że nie słyszał tego rodzaju głosów, ale "słyszał głosy posłów opozycji, którzy prosili, aby zakończyć głosowania w dniu dzisiejszym, bo jutro wyjeżdżają na urlop". Jest to ostatnie posiedzenie Sejmu przed poselskimi wakacjami, następne planowane jest pod koniec sierpnia.

pap, dar
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...