"Akcja w KDT może budzić zastrzeżenia"

Dodano:
Prawnik, sekretarz zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Adam Bodnar uważa, iż przebieg egzekucji komorniczej w stołecznych Kupieckich Domach Towarowych może budzić zastrzeżenia natury prawnej.

"Zastrzeżenia generalnie dotyczą faktu zapewne zbyt późnego pojawienia się większych sił policyjnych na miejscu zdarzenia oraz zakresu, w jakim wynajęta ochrona pomagała komornikowi" - powiedział Bodnar w środę PAP.

We wtorek, podczas postępowania komornika, który w imieniu miasta odzyskał teren zajmowanej od początku roku nielegalnie przez kupców hali, doszło do starć towarzyszącej mu ochrony, straży miejskiej i policji z kupcami i przybyłymi w okolice hali chuliganami. Rannych zostało kilkadziesiąt osób, 22 napastników zostało zatrzymanych przez policję. Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo z urzędu w sprawie próby udaremnienia egzekucji komorniczej.

Zdaniem Bodnara "nie ulega wątpliwości fakt, że egzekucja komornicza, co do zasady była całkowicie zgodna z prawem, a wszystkie jej wcześniejsze warunki zostały spełnione: zapadł wyrok sądu, było ostrzeżenie osób zajmujących nieruchomość".

"Jednak to nie agencja ochrony powinna wchodzić w utarczki z kupcami tylko policja" - powiedział prawnik. Dodał, że komornik może poprosić o pomoc ochroniarzy, ale w celu ochrony własnej osoby. "W znacznie mniejszym stopniu pomoc ochrony powinna być używana przy przejmowaniu obiektu" - zaznaczył.

W opinii Bodnara również użycie środków przymusu bezpośredniego, np. gazu ze strony agencji ochrony może nastąpić jedynie podczas obrony przed bezpośrednim zagrożeniem. "Agencja ochrony, jak wskazuje jej nazwa, jest od chronienia, a nie, aby pełnić rolę siły zbrojnej" - podkreślił.

Dlatego, według prawnika w przypadku wystąpienia oporu podczas komorniczych egzekucji osoby przeprowadzające czynności nie powinny wchodzić w żadne utarczki, tylko wzywać policję.

Bodnar zaznaczył, że sprawa wtorkowej egzekucji jest analizowana przez Fundację Helsińską, która do końca tygodnia ma sformułować w tej sprawie swoje stanowisko. "Wnioski z tego zdarzenia muszą wyciągnąć, MSWiA, policja i Krajowa Rada Komornicza, aby w przyszłości do takich zajść nie dochodziło" - dodał.

We wtorek pracownicy agencji forsowali drzwi do hali, w której zabarykadowali się kupcy. Podczas kilkukrotnych prób wkroczenia komornika do KDT doszło do przepychanek, użyto gazu łzawiącego i strumieni wody. Z hali w kierunku ochroniarzy rzucano butelkami i kamieniami. Na zewnątrz również doszło do starć. Przez kilkadziesiąt minut zablokowana była ul. Marszałkowska. Ostatecznie po południu komornik wkroczył do hali.

pap, keb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...