Kurdowie wybierają prezydenta
Obserwatorzy przewidują zwycięstwo Demokratycznej Partii Kurdystanu (PDK) obecnego prezydenta Kurdystanu Masuda Barzaniego oraz Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK) prezydenta Iraku Dżalala Talabaniego, które od lat dominują w lokalnej polityce.
Sobotnie wybory przyciągają uwagę obserwatorów głównie dlatego, że Kurdowie spierają się z centralą w Bagdadzie o kontrolę nad roponośną prowincją Kirkuk, która sąsiaduje z ich regionem i którą chcą do niego dołączyć. Dyplomaci uważają, że ten spór może być niebezpieczny dla Iraku w dłuższej perspektywie, kiedy w kraju zacznie wygasać przemoc na tle religijnym.
Wielu Kurdów popiera twardą linię prezydenta Barzaniego wobec Bagdadu. Krytycy władz w Irbilu uskarżają się zaś na rozpowszechnioną korupcję, nadużycia ze strony sił bezpieczeństwa i zastraszanie mediów.
Jak zaznacza agencja AFP, rezultaty wyborów nie powinny zmienić politycznego pejzażu Kurdystanu. Za to kampania wyborcza przebiegała z nietypową tu intensywnością z powodu wystawienia list niezależnych przez grupy, które próbują przełamać niekwestionowaną dotąd dominację dwóch partii w kurdyjskich instytucjach. W wyborach parlamentarnych konkurują 24 listy, w tym wspólna PDK i UPK. Ubiegający się o reelekcję prezydent Barzani ma czterech kontrkandydatów.
Oficjalne wyniki wyborów oczekiwane są w ciągu dwóch-trzech dni.pap,dar