Ciężkie czasy dla agencji Zubrzycki
O firmie jest głośno od 21 lipca, gdy towarzyszyła komornikowi usuwającemu kupców z warszawskiej hali KDT. Eksmisja handlowców, którym wygasła umowa na dzierżawę terenu na pl. Defilad, zamieniła się w regularną, wielogodzinną wojnę. Wzięli w niej udział kupcy, ochroniarze Zubrzyckiego, policjanci i przypadkowe osoby. Dziesiątki osób zostało rannych.
- Chcemy wyjaśnić nie tylko tę sprawę, ale też dokładnie przyjrzeć się działalności agencji - mówi "Rz" poseł Jarosław Zieliński (PiS), wiceszef Komisji Spraw Wewnętrznych.
Od 1995 r. Zubrzycki zmienił małą firmę w potężne imperium ochroniarskie z oddziałami w Poznaniu, Katowicach i Płońsku. Agencja współpracuje z takimi instytucjami jak Koleje Mazowieckie, Warszawska Kolej Dojazdowa, Stołeczna Estrada, miejskie Biuro Promocji w Warszawie.
Mimo biznesowych sukcesów i licznych kontraktów w stolicy sam Zubrzycki pozostaje w cieniu.rzeczpospolita, keb