Gruzja zaprasza Unię do Abchazji i Osetii
Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Siergieja Kapanadze, Rosja nie chce mieć bezstronnych świadków działalności swoich żołnierzy w obu separatystycznych regionach. Moskwa nie zgodziła się na przedłużenie mandatu misji OBWE i ONZ, dlatego w lipcu obserwatorzy tych organizacji musieli opuścić zbuntowane republiki.
W Gruzji pracuje obecnie około 220 obserwatorów Unii Europejskiej, którzy mogą poruszać się tylko po jednej stronie granicy. Tbilisi poprzez dyplomację unijną i amerykańską zabiega, aby zmienić tę sytuację - mówi Kapanadze. Gruziński wiceminister uważa, że eskalacja napięcia w strefie konfliktu gruzińsko-południowoosetyjskiego osłabła dzięki intensywnej pracy unijnych policjantów i żołnierzy weryfikujących wszystkie nieprawdziwe informacje o prowokacjach i incydentach.
IAR, arb