Staniszkis: generałem ktoś manipuluje
"Afganistan to drugi Wietnam"
Staniszkis uważa, że Skrzypczak krytykując nadmierną biurokrację panującą w polskiej armii i braki w wyposażeniu polskich żołnierzy walczących w Afganistanie zwrócił uwagę na rzeczywisty problem. - Czemu mówi się o Klichu i Skrzypczaku, a nie o Afganistanie? - pytała.
A zdaniem pani profesor o Afganistanie trzeba mówić, ponieważ sytuacja w tym kraju jest coraz trudniejsza. - Wygrana z talibami w 2001 roku została zmarnowana - stwierdziła Staniszkis i ostrzegła, że dla krajów koalicji Afganistan może się stać drugim Wietnamem.Sprawa Skrzypczaka
Dziś dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak podał się do dymisji, mimo że wcześniej prezydent Lech Kaczyński po konsultacjach z ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem zdecydował o pozostawieniu go na stanowisku. Powodem dymisji miały być słowa ministra Klicha, który stwierdził, że generał w rozmowie z nim "przyznał się do błędu". Tymczasem Skrzypczak przekonuje, że za błąd uznał tylko to, że krytykę pod adresem MON wyraził na pogrzebie oficera, natomiast nie ma zamiaru wycofać się z zarzutów merytorycznych, ponieważ wtedy "nie mógłby spojrzeć swoim żołnierzom w oczy".
TVN24, arb