Gen. Skrzypczak nie chce rozmawiać z posłami
Skrzypczak: bez mediów nie rozmawiam
Gen. Skrzypczak powiedział, że otrzymał informację o posiedzeniu komisji i zaproszeniu dla niego. - Nie bardzo rozumiem, jaka jest idea tego posiedzenia. Czy to ma być próba rozwiązania problemu, czy sąd nad Skrzypczakiem? Sam się osądziłem odchodząc z armii - powiedział generał. - Komisja powinna zająć się problemami wojska, a nie moim problemem - dodał. Jego zastrzeżenia budzi też utajnienie części obrad, w której miałby wziąć udział. - Na otwartym posiedzeniu, w obecności mediów można by dyskutować - powiedział.
Posłowie chcą informacji
- Każdy ma prawo wyrażać wątpliwości, ale jeśli ktoś zajmował się sprawami obrony narodowej, powinien stanąć przed komisją - odpowiedział generałowi Mieczysław Łuczak. - Skoro generał przekazywał informacje MON, powinien przekazać je także komisji obrony, tym bardziej, że pojawił się zarzut zakwestionowania cywilnej kontroli nad wojskiem - dodał.
Przed tygodniem dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Waldemar Skrzypczak, na uroczystościach powitania w Polsce ciała oficera poległego w Afganistanie, zarzucił biurokracji w MON, że utrudnia zakupy sprzętu, którego najbardziej potrzebują żołnierze. W reakcji na wypowiedzi generała minister obrony uznał, że zakwestionował on w ten sposób zasadę cywilnej kontroli nad armią. Chociaż prezydent Lech Kaczyński zdecydował o pozostawieniu Skrzypczaka na stanowisku dowódcy wojsk lądowych - generał podał się do dymisji.
PAP, arb