Pakistański fizyk atomowy będzie wolny
Dodano:
– Pakistański sąd orzekł w piątek, iż fizyk atomowy Abdul Qadeer Khan, któremu zarzucano udostępnienie technologii nuklearnej Iranowi, Korei Północnej i Libii, ma być całkowicie uwolniony spod kurateli władz – powiedział prawnik naukowca.
Nie było formalnego prawa zatrzymania fizyka, ponieważ wcześniejszy wyrok sądu nakazał uznawać go za obywatela w pełni wolnego – dowodził prawny reprezentant A.Q. Khana. Według agencji Associated Press, władze mogą nie przestrzec zalecenia sądu, które może być dla Stanów Zjednoczonych sygnałem alarmowym.
Waszyngton uważa, że Khan, ochrzczony „ojcem pakistańskiej bomby atomowej", stanowi nadal ryzyko z punktu widzenia niekontrolowanego rozprzestrzeniania wojskowych technologii nuklearnych.
„Spokojne, prywatne życie obywatela"
Fizyk nie krył zadowolenia z piątkowego werdyktu pakistańskiego sądu. – Sądzę, że ludzie, zaangażowani w nieuczciwe rozgrywki wobec mnie, zapoznają się z nim i pozwolą mi pędzić spokojne, prywatne życie obywatela – wyznał naukowiec.
Khan, który został aresztowany w grudniu 2003 roku i na początku 2004 roku zadeklarował na antenie telewizyjnej swoją wyłączną odpowiedzialność za prowadzenie siatki, która przekazywała wojskową technologię nuklearną Iranowi, Korei Północnej i Libii.
W późniejszym czasie oświadczenie było niejednokrotnie odwoływane. Były rezydent Pakistanu Pervez Musharraf ułaskawił fizyka, który od tej pory przebywał w faktycznym areszcie domowym.
Od czasu uznania go w lutym przez sąd za „wolnego obywatela" musiał informować władze o swych planach podróży i występować o zgodę na przyjmowanie wizyt gości w swoim domu. Jego dom mimo to wciąż znajdował się pod obserwacją służb, stąd decyzja o interwencji sądowej. Zdaniem rządu tego typu restrykcje są niezbędne dla zagwarantowania osobistego bezpieczeństwa Khana.
Waszyngton uważa, że Khan, ochrzczony „ojcem pakistańskiej bomby atomowej", stanowi nadal ryzyko z punktu widzenia niekontrolowanego rozprzestrzeniania wojskowych technologii nuklearnych.
„Spokojne, prywatne życie obywatela"
Fizyk nie krył zadowolenia z piątkowego werdyktu pakistańskiego sądu. – Sądzę, że ludzie, zaangażowani w nieuczciwe rozgrywki wobec mnie, zapoznają się z nim i pozwolą mi pędzić spokojne, prywatne życie obywatela – wyznał naukowiec.
Khan, który został aresztowany w grudniu 2003 roku i na początku 2004 roku zadeklarował na antenie telewizyjnej swoją wyłączną odpowiedzialność za prowadzenie siatki, która przekazywała wojskową technologię nuklearną Iranowi, Korei Północnej i Libii.
W późniejszym czasie oświadczenie było niejednokrotnie odwoływane. Były rezydent Pakistanu Pervez Musharraf ułaskawił fizyka, który od tej pory przebywał w faktycznym areszcie domowym.
Od czasu uznania go w lutym przez sąd za „wolnego obywatela" musiał informować władze o swych planach podróży i występować o zgodę na przyjmowanie wizyt gości w swoim domu. Jego dom mimo to wciąż znajdował się pod obserwacją służb, stąd decyzja o interwencji sądowej. Zdaniem rządu tego typu restrykcje są niezbędne dla zagwarantowania osobistego bezpieczeństwa Khana.
PAP, js