Polska i Rosja przeciwstawiły swoje wersje historii

Dodano:
W czasie wtorkowych obchodów 70. rocznicy II wojny światowej Moskwa i Warszawa przeciwstawiły swoje wersje historii. Dla Władimira Putina sojusz między Stalinem a Hitlerem był jednym z wielu podobnych, a Polska nie doczekała się potępienia stalinowskich zbrodni – odnotowuje „Le Figaro”.
„W symbolicznym miejscu pamięci europejskiej, jakim jest Westerplatte, przywódcy rosyjscy i polscy doświadczyli wielkich trudności w dzieleniu się wspólną historią II wojny światowej" – pisze francuski dziennik. Zaznacza, że „wobec rosyjskiego reżimu zwróconego wyłącznie ku upamiętnianiu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej” Warszawie nie udało się uzyskać od Moskwy „bezpośredniego potępienia zbrodni stalinowskich w tym okresie”.

„Le Figaro" ocenia, że Putin przybył do Gdańska z przesłaniem powtarzanym od wielu tygodni w rosyjskich mediach: podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow służyło jedynie „ochronie Związku Radzieckiego przed nieprzyjaznymi zamiarami polskich władz”. Francuski dziennik przytacza też wypowiedzi Putina o próbach sugerowania, że rozpętanie II wojny światowej było możliwe „wyłącznie dzięki paktowi Ribbentrop-Mołotow”.

„Le Figaro" wyraża opinię, że na zakończenie gdańskich uroczystości „Moskwa i Warszawa znalazły nieśmiałe słowa załagodzenia”. Prezydent Lech Kaczyński nazwał „błędem i grzechem” rolę Polski w rozbiorze Czechosłowacji. Putin odparł, że „wszelkie próby obłaskawienia nazistów, czy to radzieckie, czy polskie, były ‘moralnie nie do przyjęcia’” – przypomina dziennik. Gazeta zwraca też uwagę, że równolegle z uroczystościami na Westerplatte w Moskwie odbyła się prezentacja dokumentów Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Rosji, dotyczących polskiej polityki zagranicznej w latach 1935-45. Materiały – jak pisze „Le Figaro” – wskazują na „odpowiedzialność Polski za pożogę 1939 roku”.

PAP


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...