Europa przypiera Obamę do muru
Dodano:
Przywódcy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii naciskają na Baracka Obamę, by na szczycie państw grupy G20 zdecydował się na regulację płac bankierów na świecie – pisze „Le Figaro”.
Francuski dziennik komentuje wspólny list kanclerz Angeli Merkel, prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego oraz premiera Gordona Browna do pełniącej przewodnictwo w Unii Europejskiej Szwecji. Autorzy domagają się w nim ustanowienia wiążących regulacji dotyczących wynagrodzeń dla bankierów oraz sankcji dla banków, które nie zastosują się do tych zasad.
Konserwatywna gazeta dostrzega we wspólnej inicjatywie sukces liderów Francji i Niemiec, którym udało się przekonać do swego stanowiska brytyjskiego premiera Gordona Browna. „Le Figaro" nie waha się określić przyłączenia Wielkiej Brytanii do francusko-niemieckiej pary jako „rewolucji” w świecie finansów, dzięki której będzie możliwe wspólne stanowisko wszystkich krajów UE.
„Aby na wrześniowym szczycie G20 w Pittsburghu projekt umoralnienia kapitalizmu światowego stał się faktem, brakuje już tylko zaangażowania prezydenta Obamy" – podkreśla gazeta. I w tytule swojego komentarza apeluje do amerykańskiego przywódcy: „Jeszcze jeden wysiłek, prezydencie Obama!”.
Zdaniem gazety, prezydentowi USA „nie spieszy się" do uregulowania płac w sektorze bankowym. „Gdy przygotowujemy się właśnie do pierwszej rocznicy upadku banku Lehman Brothers, stojącego u źródeł wstrząsu światowego systemu bankowego, na Wall Street odżyły dawne demony” – pisze „Le Figaro”. „Po przelaniu setek miliardów dolarów dla ratowania banków Waszyngton przygląda się z wielkim spokojem, ku zdumieniu Amerykanów, powrotowi bajecznych premii dla bankierów” – podkreśla gazeta.
I dodaje: „Podczas gdy reszta świata zabiera się do czyszczenia stajni Augiasza, Stany Zjednoczone, z których przybyła katastrofa, opóźniają naruszenie dawnego porządku".
Gazeta pyta retorycznie, czy Obama będzie samotnie opierał się regulacjom w płacach sektora bankowego, mimo że „historia narzuca mu obowiązek dawania przykładu".
„Trzy tygodnie przed szczytem w Pittsburghu, Europa przyciska Obamę do muru" – kwituje „Le Figaro”.
PAP, im
Konserwatywna gazeta dostrzega we wspólnej inicjatywie sukces liderów Francji i Niemiec, którym udało się przekonać do swego stanowiska brytyjskiego premiera Gordona Browna. „Le Figaro" nie waha się określić przyłączenia Wielkiej Brytanii do francusko-niemieckiej pary jako „rewolucji” w świecie finansów, dzięki której będzie możliwe wspólne stanowisko wszystkich krajów UE.
„Aby na wrześniowym szczycie G20 w Pittsburghu projekt umoralnienia kapitalizmu światowego stał się faktem, brakuje już tylko zaangażowania prezydenta Obamy" – podkreśla gazeta. I w tytule swojego komentarza apeluje do amerykańskiego przywódcy: „Jeszcze jeden wysiłek, prezydencie Obama!”.
Zdaniem gazety, prezydentowi USA „nie spieszy się" do uregulowania płac w sektorze bankowym. „Gdy przygotowujemy się właśnie do pierwszej rocznicy upadku banku Lehman Brothers, stojącego u źródeł wstrząsu światowego systemu bankowego, na Wall Street odżyły dawne demony” – pisze „Le Figaro”. „Po przelaniu setek miliardów dolarów dla ratowania banków Waszyngton przygląda się z wielkim spokojem, ku zdumieniu Amerykanów, powrotowi bajecznych premii dla bankierów” – podkreśla gazeta.
I dodaje: „Podczas gdy reszta świata zabiera się do czyszczenia stajni Augiasza, Stany Zjednoczone, z których przybyła katastrofa, opóźniają naruszenie dawnego porządku".
Gazeta pyta retorycznie, czy Obama będzie samotnie opierał się regulacjom w płacach sektora bankowego, mimo że „historia narzuca mu obowiązek dawania przykładu".
„Trzy tygodnie przed szczytem w Pittsburghu, Europa przyciska Obamę do muru" – kwituje „Le Figaro”.
PAP, im