Nie Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, czy Michał Kamiński, ale prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz powinien zostać twarzą kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego - uważa wiceprezes PiS Adam Lipiński. Zdaniem Lipińskiego tylko osoba spoza partii o dużym autorytecie mogłaby poprawić złe notowania Kaczyńskiego w mediach.
Zdaniem Lipińskiego sprawami organizacyjnymi w czasie kampanii wyborczej powinna się zająć jakaś osoba z "twardego jądra PiS", która zna działaczy i organizację partii. - Ale będę namawiał kolegów, żeby twarzą kampanii była osoba o dużym autorytecie, spoza PiS. Należałoby iść szerokim blokiem w poparciu naszego kandydata. Są różne środowiska, postaci z centrum sceny politycznej, które mogłyby się zaangażować - powiedział poseł PiS w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Na pytanie kogo konkretnie ma na myśli Lipiński odparł, że chociażby prezydenta Wrocławia, do niedawna jednego z liderów Polski XXI. Atutem Dutkiewicza ma być to, że jest dobrze odbierany przez dobrze wykształconych ludzi mieszkających w wielkich miastach - a więc potencjalnych wyborców PO. Lipiński zaznacza jednak, że PiS nie prowadził jeszcze żadnych rozmów z prezydentem Wrocławia.
Dutkiewicz woli Wrocław
- To miłe, że Adam Lipiński wymienia Rafała Dutkiewicza. Jednak nie będzie to możliwe. W czasie kampanii prezydenckiej będą się odbywać wybory samorządowe, a Rafał Dutkiewicz będzie ponownie ubiegał się o mandat prezydenta Wrocławia i będzie prowadził swój komitet wyborczy - skomentował wypowiedź Lipińskiego rzecznik Dutkiewicza Marcin Garncarz.
Negocjator Lipiński
Słowa Lipińskiego są jednak ważnym sygnałem, że PiS zamierza skupić wokół kandydatury Kaczyńskiego osoby spoza środowiska związanego z partią Jarosława Kaczyńskiego. Lipiński jest bowiem prawą ręką prezesa PiS i najsłynniejszym negocjatorem tej partii. W 2006 roku dzięki nagraniu z ukrytej kamery wyemitowanym później przez TVN cała Polska była świadkiem negocjacji zmierzających do rozłamu w Samoobronie prowadzonych przez Lipińskiego z Renatą Beger. Ostatnio, jak donoszą media, Lipiński prowadził negocjacje z SLD, które zakończyły się porozumieniem obu partii w sprawie podziału miejsc w nowej Radzie Nadzorczej TVP.
"Gazeta Wyborcza", arb