Dorn: państwowa firma chciała wyłudzić miliard złotych od MON

Dodano:
Poseł niezrzeszony Ludwik Dorn zwrócił się z interpelacją do premiera Donalda Tuska w związku z próbą wyłudzenia od Ministerstwa Obrony Narodowej "znacznej sumy" przy okazji negocjacji w sprawie zakupu śmigłowców dla polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie. O próbie wyłudzenia pieniędzy posłów sejmowej Komisji Obrony Narodowej miał poinformować minister obrony Bogdan Klich.
- Bywa tak, że ktoś chce nas naciągnąć. Tak było w przypadku śmigłowców.  W grę wchodziła  kwota 1 mld zł - miał powiedzieć posłom szef MON.

Cenzin chciał dorobić

Dorn zaznaczył w interpelacji, że jest mu wiadome z innych źródeł, że pośrednikiem o którym mowa jest Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego Cenzin Sp. z o.o. Przypomniał ponadto, że szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor w wypowiedzi dla "Dziennika" mówił, że procedury pozyskania śmigłowców musiały zostać przerwane, bo jedyny oferent - firma Cenzin - przedstawił propozycję o 1 mld zł większą niż rzeczywista wartość rynkowa śmigłowców.

Grad naciąga Klicha?

Dorn pyta w interpelacji, czy premier oraz minister skarbu zostali poinformowani o sprawie przez ministerstwo obrony narodowej, a także "czy rzeczywiście suma, którą próbował wyłudzić od MON Cenzin, sięgała 1 mld zł". Polityk chce też od premiera informacji "z jakiego powodu - w sytuacji dużej podaży na rynku śmigłowców wojskowych, MON próbowało skorzystać z pośrednictwa Cenzinu, a nie próbowało dotrzeć do właścicieli śmigłowców bezpośrednio". Poseł domaga się ponadto, by szef rządu wyjaśnił dlaczego firma kontrolowana przez ministra skarbu państwa próbuje oszukać MON i wyłudzić państwowe pieniądze.

Poseł nie odpuści

- Ja tej sprawy nie odpuszczę. Będę czekał na odpowiedź pana premiera, może on rozwieje moje wątpliwości a następnie - jeżeli te wątpliwości nie zostaną rozwiane, będę wnioskował o zwołanie podkomisji obrony narodowej ds. budżetu, infrastruktury i zaopatrzenia wojska, która by sprawę zbadała i przedłożyła komisji obrony raport. Później się zastanowimy, być może będą potrzebne kroki dalej idące - przekonuje Dorn.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...