Unia chce przyjąć wspólną strategię szczepień
"Musimy pozostać czujni i kontynuować koordynację naszych przygotowań, by zmierzyć się z epidemią w nadchodzących miesiącach. Należy teraz zapewnić ściślejszą koordynację między zainteresowanymi sektorami a krajami członkowskimi na poziomie europejskim, krajowym, regionalnym i lokalnym, by próbować przezwyciężyć zdrowotne, gospodarcze i społeczne skutki pandemii" - apelowała unijna komisarz ds. zdrowia Andrulla Wasiliu.
Podkreśliła kluczową rolę szczepień, gdy już zakończą się badania kliniczne nad szczepionką przeciw nowemu typowi grypy i okaże się ona bezpieczna i efektywna. WHO przewiduje, że pierwsze dawki szczepionki przeciwko A/H1N1 powinny być gotowe dla północnej półkuli wczesną jesienią.
Gigantyczne zakupy szczepionki
KE podkreśla potrzebę koordynacji, gdyż kraje już zaczęły ustawiać się w kolejce do koncernów farmaceutycznych z zamówieniami szczepionek, ponadto same określają, jakie grupy chcą szczepić w pierwszej kolejności. Tymczasem wiadomo, że w pierwszym okresie liczba szczepionek będzie bardzo ograniczona i dla wszystkich ich nie starczy. Francja, licząca 64 mln mieszkańców, już zamówiła 94 mln szczepionek, USA 195 mln, Hiszpania 37 mln, Meksyk 20 mln...
Dlatego KE usiłuje ograniczyć i ujednolicić grupy, które mają być szczepione w pierwszej kolejności, a tym krajom członkowskim UE, które nie złożyły jeszcze zamówień, obiecuje rozważenie wspólnych zakupów w UE. Apeluje też o "jasne, spójne i ukierunkowane" informowanie opinii publicznej o szczepieniach.
Propozycje przedstawione we wtorek przez komisarz Wasiliu będą podstawą do dyskusji ministrów zdrowia "27", którzy zbiorą się na nadzwyczajnym posiedzeniu 12 października w Luksemburgu.
W Polsce w pierwszej kolejności szczepione mają być osoby z tzw. grup ryzyka: dzieci powyżej 6. miesiąca życia, kobiety w ciąży cierpiące na inne schorzenia, pracownicy służby zdrowia oraz innych służb ważnych dla funkcjonowania państwa (policji, wojska i transportu).
Niepewna jesień
Unijni eksperci ostrzegają, że na nową grypę, która dotknęła obecnie ok. 1 proc. populacji UE, do jesieni może zachorować co trzeci Europejczyk, a żaden kraj nie będzie oszczędzony. Podkreślają jednak, że choroba ta nie prowadzi do dużo wyższej liczby przypadków śmiertelnych niż zwykła grypa sezonowa, na którą co roku umiera w UE ok. 40 tys. osób. Ale lekarze obawiają się, że wirus może zmutować i przekształcić się w bardziej śmiercionośną odmianę. WHO podkreśla, że na razie nie ma oznak, by tak się stało, lecz przestrzega, że druga fala może być gorsza, bo może objąć większą liczbę osób.
Dotąd w UE zarejestrowano ok. 46 tys. przypadków zachorowań i co najmniej 104 zgony na nową grypę, ale dane te są niekompletne, bowiem w niektórych krajach zaprzestano prowadzenia dokładnych statystyk. Na świecie zmarło ponad 2,1 tys. osób.
pap, keb