Żałoba po śmierci kibica
Dodano:
W Belgradzie ogłoszono dzień żałoby po śmierci francuskiego kibica, który 17 września został dotkliwie pobity przez chuliganów, po meczu piłki nożnej Partizan-Tolouse, podaje serbski dziennik „Politika”.
Francuz Brice Taton zmarł wczoraj w jednym z belgradzkich szpitali wskutek obrażeń, jakich doznał w wyniku pobicia przez chuliganów po piłkarskim meczu między Partizanem i Touluse w Belgradzie. Jak podaje „Politika", Taton przybył do Belgradu wraz z grupą przyjaciół przy okazji meczu swojej drużyny, ale także aby spędzić kilka dni w stolicy Serbii. Według dziennika, powołującego się na opinie przyjaciół dwudziestoośmioletniego Francuza, nie był on typem „żywiołowego" kibica. Atak serbskich chuliganów zastał go w jednej z belgradzkich kawiarni. Obrażenia, których doznał w wyniku pobicia były na tyle poważne, że po prawie dwóch tygodniach zmarł w szpitalu.
Jak podkreśla „Politika", śmierć francuskiego kibica to nie tylko osobista tragedia dla jego rodziny i przyjaciół, ale także dla całej Serbii. Mimo zapewnień władz i policji o intensywnych poszukiwaniach sprawców oraz surowym wymiarze kary dla nich, sytuacja ta wpłynąć może na pogorszenie wizerunku Serbii na arenie międzynarodowej. W ostatnim czasie przypadek pobicia młodego Francuza nie jest odosobniony. Kilka dni po tym wydarzeniu również w Belgradzie napadnięty został obywatel Australii, a późnej także Libijczyk.
Schwytanie i osądzenie sprawców nie będzie jedynym zadaniem, które stoi obecnie przed serbską policją i władzami. „Politika" zwraca uwagę na potrzebę odbudowania poczucia bezpieczeństwa obywateli, które w ostatnim czasie zostało mocno nadwerężone.
ŁR
Jak podkreśla „Politika", śmierć francuskiego kibica to nie tylko osobista tragedia dla jego rodziny i przyjaciół, ale także dla całej Serbii. Mimo zapewnień władz i policji o intensywnych poszukiwaniach sprawców oraz surowym wymiarze kary dla nich, sytuacja ta wpłynąć może na pogorszenie wizerunku Serbii na arenie międzynarodowej. W ostatnim czasie przypadek pobicia młodego Francuza nie jest odosobniony. Kilka dni po tym wydarzeniu również w Belgradzie napadnięty został obywatel Australii, a późnej także Libijczyk.
Schwytanie i osądzenie sprawców nie będzie jedynym zadaniem, które stoi obecnie przed serbską policją i władzami. „Politika" zwraca uwagę na potrzebę odbudowania poczucia bezpieczeństwa obywateli, które w ostatnim czasie zostało mocno nadwerężone.
ŁR