Amerykanie proszą o kolejny tysiąc polskich żołnierzy
Dodano:
Joe Biden odwiedził Polskę m.in. po to, by poprosić prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska o wysłanie do Afganistanu kolejnego tysiąca żołnierzy. Amerykanom zależy, by polski kontyngent zwiększył się wiosną przyszłego roku.
Jeszcze w piątek minister obrony narodowej Bogdan Klich zapewniał, że na razie decyzja o wysłaniu dodatkowych żołnierzy do Afganistanu nie zapadła. Potwierdził jednak, że Amerykanie chcą wysłać do Afganistanu dodatkowych żołnierzy i proszą o to inne państwa NATO. - Do tych propozycji musimy się odnieść - zaznaczył i podkreślił, że w tej sprawie nie poczynił jeszcze z kancelarią premiera żadnych uzgodnień, a dalszy projekt zaangażowania Polski w Afganistanie jest obecnie rozpatrywany przez MSZ.
Klamka już zapadła?
Tymczasem Amerykanie wydają się pewni, że Polska już podjęła decyzję. Wczoraj nowy ambasador USA w Polsce Lee Feinstein podziękował polskim władzom za to, że zadeklarowały zwiększenie kontyngentu w Afganistanie. - USA mają wobec Afganistanu zobowiązania i dlatego nie wycofamy się. Prezydent (USA) rozważa różne opcje, ale o wycofaniu wojsk nie ma mowy. Mam nadzieję, że stanowi to pewnego rodzaju gwarancję i zabezpieczenie. Niewątpliwie walka jest bardzo trudna. Prezydent i premier Polski deklarują utrzymanie wojsk polskich w Afganistanie, a nawet zwiększenie liczby żołnierzy, za co jesteśmy wam niezwykle wdzięczni - stwierdził Feinstein.