Szmajdziński: jestem gotów walczyć o prezydenturę
Dodano:
Jerzy Szmajdziński nie wyklucza kandydowania w najbliższych wyborach prezydenckich. - Biorę pod uwagę taką możliwość, gdyby ludzie lewicy, wyborcy lewicy, sympatycy, członkowie partii w powszechnych konsultacjach dokonali takiego wskazania - powiedział wicemarszałek Sejmu. O tym, że Szmajdziński byłby najlepszym kandydatem lewicy w wyborach mówili wcześniej: były prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz były lider SLD Wojciech Olejniczak.
Zdaniem Szmajdzińskiego SLD powinno podjąć decyzję o tym, kto będzie kandydatem partii w wyborach prezydenckich 2010 roku najpóźniej 19 grudnia, podczas konwencji SLD. Jednak przed dokonaniem wyboru partia powinna, zdaniem Szmajdzińskiego, przeprowadzić "powszechne konsultacje w środowiskach lewicowych".
"Jestem do dyspozycji wyborców"
"Jestem do dyspozycji wyborców"
Szmajdziński unikał natomiast odpowiedzi na pytanie, czy na konwencji z 19 grudnia dojdzie do zmiany na stanowisku szefa SLD. - Mam nadzieję, że odbędzie się coś ważniejszego niż tego typu rozstrzygnięcia czy dyskusje. I że konwencji będzie towarzyszył raczej nastrój oczekiwania, z jaką to wizją prezydentury, z jaką wizją Polski Sojusz Lewicy Demokratycznej wystąpi. Na pytanie dlaczego Napieralski, mówiąc o Szmajdzińskim jako o kandydacie lewicy na prezydenta, wypowiada się chłodno, odpowiedział, że "może trzyma tę wiadomość jako niespodziankę, w zanadrzu". - Ja mówię tak, jeśli tak powiedzą wyborcy - podkreślił.
Radio Zet, arb