"Negocjujemy zakup szczepionek, które nie mają licencji Unii"
Dodano:

- Rozmawiamy z producentami, których szczepionki są na ukończeniu badań klinicznych. To daje nam szersze pole do negocjacji - powiedział wiceminister zdrowia Marek Twardowski w TVN24. Dodał, że chodzi o zakup innych szczepionek, niż te, które mają zgodę Komisji Europejskiej.
Ministerstwo zdrowia nadal pozostaje nieugięte w kwestii zakupu szczepionek przeciwko A/H1N1, których badania kliniczne nie zostały jeszcze ukończone. Może jednak kupić szczepionki przeciwko grypie A/H1N1 od producentów, których badania kliniczne zostaną zakończone jeszcze w tym roku. Choć nie ma ich na oficjalnej zatwierdzonej przez Komisję Europejską liście wiceminister Twardowski zasugerował, że takie zarejestrowane później szczepionki będą lepiej przebadane, a co za tym idzie bezpieczniejsze.
Unia Europejska zaakceptowała trzy szczepionki: Focetrię firmy Novartis Vaccines and Diagnostics, Pandemrix firmy GlaxoSmithKline Biologicals oraz Celvapan firmy Baxter AG.
Będą inne szczepionki?
Dodał też, że takie rozmowy mogą skłonić innych producentów szczepionek do ustępstw i zmienić kierunek negocjacji. Jednak takie rozwiązanie nie zadowala wszystkich ekspertów. W "Magazynie 24 godziny", na antenie TVN24, do pomysłów resortu zdrowia bardzo sceptycznie odniósł się dr Leszek Borkowski, ekspert do spraw leków przy Unii Europejskiej. - Zdecydowanie preferowałbym te szczepionki, które mają dość długą obecność na rynku. O nich wiemy najwięcej, o odczynach i działaniach niepożądanych - mówił doktor. - Wybrałbym to, co jest bardziej znane - dodał. Wiceminister sugerował jednak, że szczepionki zarejestrowane później będą lepiej przebadane.Unia Europejska zaakceptowała trzy szczepionki: Focetrię firmy Novartis Vaccines and Diagnostics, Pandemrix firmy GlaxoSmithKline Biologicals oraz Celvapan firmy Baxter AG.
TVN24, dra