Stadion Legii na czwórkę z plusem
Chaos kontrolowany
Pierwszy etap pracy - wybudowanie trzech trybun na 27 tysięcy widzów, ma być gotowy do maja 2010 roku. Z kolei budowa czwartej trybuny zakończy się sześć do dziesięciu miesięcy później. W tym czasie trwać będzie oddawanie obiektu, co może potrwać około miesiąca. Prezes Legii Leszek Miklas zapowiedział, że przed rozpoczęciem kolejnego sezonu Legia gościć będzie na tym stadionie jednego z europejskich potentatów. Nie chciał jednak potwierdzić pogłosek o tym, że rywalem będzie Arsenal Londyn. - Na początku był chaos, a teraz jest chaos kontrolowany. Bez problemów przy tak dużej inwestycji się nie obejdzie. Jeśli chodzi o dalsze roboty, to gros finansów jest złożony w urządzeniach i materiałach, które zostały już zamówione. To elementy z najwyższej półki dostępnej na rynku - wyjaśnił z kolei Przybysz.
- Do końca roku chcemy zamknąć konstrukcję. Mam na myśli przejazd, który służył jedynie na potrzeby logistyki - nie mogliśmy wjechać na boisko. Cały czas trwają też prace wewnątrz trybun. Wykonujemy również elewację od strony "kanałku" - to bardzo nietypowy jak na Polskę projekt - tak zwany dziki mur, który bardzo efektownie wygląda - dodał.
Warszawiacy zadowoleni
Prezes Legii cieszył się, że wyniki badań opinii publicznej wskazują na duże poparcie dla budowy tego obiektu. Jak wyjaśnił ponad 90 procent badanych jest zadowolonych, że stadion powstanie. - Pan Przybysz oceniając na cztery i pół miał pewnie na myśli drobne rzeczy, które są do uzgodnienia. Czasami architekci nie zgadzają się na pewne rozwiązania, które wykonawca chce zaimplikować lub odwrotnie - wykonawca nie może wykonać pewnej rzeczy i potrzebuje doprecyzowania od architektów - powiedział Miklas. - Ten rok pewnie był ciężki dla piłkarzy. Nie są to jednak dolegliwości, które moglibyśmy porównać do sytuacji, w której musielibyśmy znaleźć obiekt do grania poza Łazienkowską - ocenił prezes klubu. Gotowy stadion będzie mógł przyjąć około 32 tysięcy widzów. Będzie gotowy na rundę jesienną w 2011 roku.
PAP, arb