Błękitna szarada
Dodano:
Jeszcze niedawno niektórzy politycy i eksperci straszyli, że Polska ma za mało gazu i zimą nastąpią wyłączenia - głównie w przemyśle. Obecnie, po porozumieniu PGNiG z Gazpromem, często ci sami ludzie krytykują rzekomy nadmiar błękitnego surowca i związane z tym uzależnienie od Rosji. O co właściwie chodzi? - pyta "Trybuna".
Nasze obecne potrzeby wynoszą średnio 14 mld m sześc., a prawie 30 proc. zapewnia krajowe wydobycie. Ponoć w magazynach jest jednak dużo miejsca, a potrzeby gospodarki będą systematycznie rosły... Kłopoty bogactwa grożą nam jednak z innego powodu - uważa gazeta.
Otóż - zgodnie z podpisaną 29 czerwca br. długoterminową umową - w latach 2014 - 2034 Polska będzie otrzymywać z Kataru po 1,5 mld m sześc. skroplonego gazu. Każdego roku zapłacimy około 500 mln dol. Politycy rządzącej koalicji uznali kontrakt za wielki sukces. Jednak wciąż nie wyjaśnili, dlaczego mamy płacić arabskim szejkom znacznie więcej za LPG, niż na przykład Japończycy.
O tym dziś więcej w publikacji "Trybuny".