Maksymiuk oskarża PiS o tępienie Samoobrony

Dodano:
Były poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział przed komisją śledczą ds. nacisków, że za rządów PiS "mogły być naciski" na prokuratorów, aby nie wszczynali postępowań o nieprawidłowościach, o których informowali działacze Samoobrony. Nie przedstawił jednak żadnych konkretów, na co uwagę zwrócił mu szef komisji Andrzej Czuma z PO.

Maksymiuk w swobodnej wypowiedzi przed komisją podkreślił, że we wrześniu 2006 roku PiS "wszczęło akcję na posłów Samoobrony". Maksymiuk cytował rozmowy między politykami PiS i Samoobrony z września 2006 roku. Przytoczył m.in. rozmowę między Renatą Beger a ministrem w kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego Adamem Lipińskim. - Dlaczego prokuratura nie wszczęła dochodzenia wobec ministra powołującego się na wpływy? - pytał.

"Insynuacje nie interesują komisji"

Maksymiuk zarzucił ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu za rządów PiS Zbigniewowi Ziobrze, że mimo kierowanych do niego kilku pism dotyczących m.in. nielegalnych podsłuchów szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, nie reagował na nie. Powiedział, że jego zdaniem Ziobro "mógł nie dopełnić swoich obowiązków". - Podstępy, potyczki między PiS a Samoobroną, nie interesują komisji - przerwał wypowiedź Maksymiuka szef komisji. - Nie można bez dowodów mówić o naciskach. Zachęcałbym, żeby pan nie insynuował, jeżeli nie ma pan dowodów, że czegoś się dopuścił Zbigniew Ziobro - powiedział Czuma. - Spis krzywd, jakie Samoobrona doznała od PiS jest imponujący - ironizowała z kolei posłanka PiS Marzena Wróbel.

Co powiedział Ryba?

Maksymiuk powiedział też, że "dotarł do wyznania" skazanego w procesie o płatną protekcję w tzw. aferze gruntowej Piotra Ryby. Ryba - według Maksymiuka - w areszcie miał być nakłaniany przez "prokuratora z Wrocławia" do złożenia obciążających go zeznań. Świadek był pytany m.in. o spotkanie z Andrzejem Lepperem w dniu finału afery gruntowej w lipcu 2007 r. - Byłem w gabinecie Leppera przed posłem Lechem Woszczerowiczem" - zeznał. Dodał, że prokurator Jerzy Engelking podczas multimedialnej konferencji w sierpniu 2007 roku błędnie przedstawił tok wydarzeń jeśli chodzi o niego.

Engelking podczas prezentacji przedstawiał scenariusz, z którego wynikało, że o akcji CBA Leppera uprzedził były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, poprzez posła Samoobrony Lecha Woszczerowicza i Ryszarda Krauzego. Doszło do spotkań Krauzego z Kaczmarkiem w hotelu Marriott, a później z Woszczerowiczem. Woszczerowicz miał z kolei następnego dnia rano odbyć rozmowę z Lepperem w ministerstwie rolnictwa. Tego dnia z Lepperem spotkał się też m.im. Maksymiuk.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...