Kto zapłaci za Niemca na Majorce?
Dodano:
Hiszpania odrzuciła nową dyrektywę Unii Europejskiej mówiącą o obowiązku roztoczenia opieki zdrowotnej nad obywatelami innych państw członkowskich Unii. Hiszpania obawia się, ze będzie musiała zatroszczyć się o rzesze Niemców mieszkających na Majorce. Kto na nich będzie płacił? – zastanawia się hiszpański dziennik „El Pais”.
Hiszpania znalazła sojuszników do walki z unijną biurokracją, między innymi Polskę, Grecję czy Rumunię. Traktat Lizboński ledwo wszedł w życie, a już pojawiają się problemy – zauważa dziennik. Rząd w Madrycie na swoje usprawiedliwienie mówi, że dyrektywa wcale nie gwarantuje opieki zdrowotnej o wysokim standardzie. Ponadto samo zrealizowanie pomysłu może przekraczać kwotę dwóch milionów euro.
Szczęście sprzyja Hiszpanii. Dobiega końca prezydentura Szwecji w Unii Europejskiej i jej miejsce zajmie właśnie ona, dążąc do osiągnięcia konsensusu w kwestii opieki zdrowotnej – komentuje dziennik.
Sporna dyrektywa mówi o tym, że Europejczycy nie potrzebują zezwolenia od swojego ojczystego kraju, ażeby ubiegać się o tak zwaną „turystykę zdrowotną". Istnieje prawdopodobieństwo, że w celu uniknięcia długich kolejek we własnym kraju, rozpocznie się migracja do innych państw członkowskich UE, by tam leczyć się publicznie. Ponadto dane państwo musi zwrócić wszystkim zagranicznym obywatelom Unii pieniądze za leczenie za granicą kraju.
Hiszpańskie stanowisko jest niezmienne: dyrektywa jest sprzeczna z prawem każdego państwa do organizacji służby zdrowia według własnego uznania.
Ale prawdziwym problemem nie wydają się pieniądze, lecz kwestia ubezpieczeń zwłaszcza w przypadku emerytów i rencistów – zauważa „El Pais". Kraje skandynawskie jak i prezydentura szwedzka uważają, że państwo jest odpowiedzialne za każdą osobę, która zamieszkuje dany teren.
W takim razie od którego państwa powinien zażądać odszkodowania niemiecki emeryt, który wykupił sobie domek na zgermanizowanej hiszpańskiej Majorce, a leczy się u siebie? Skandynawia mówi, że to Hiszpania zostanie obciążona finansowo, gdyż Niemiec zakupił posiadłości na jej ziemiach. Inni są zdania, że to zależy od tego, gdzie zostało zakupione ubezpieczenie społeczne.
„Jak zwykle wyjdzie nie po naszej myśli. Będziemy płacić Niemcom" – komentuje hiszpański dziennik.
„Ale to dzięki Niemcom Hiszpanom się teraz powodzi. To nasze rządowe pieniądze wniesione w struktury Unii pomogły zniszczonemu przez dyktatury Półwyspowi Iberyjskiemu stanąć na nogi. A Wy się boicie emerytów na Majorce" – pojawiają się oburzone opinie niemieckich internatów.
Szczęście sprzyja Hiszpanii. Dobiega końca prezydentura Szwecji w Unii Europejskiej i jej miejsce zajmie właśnie ona, dążąc do osiągnięcia konsensusu w kwestii opieki zdrowotnej – komentuje dziennik.
Sporna dyrektywa mówi o tym, że Europejczycy nie potrzebują zezwolenia od swojego ojczystego kraju, ażeby ubiegać się o tak zwaną „turystykę zdrowotną". Istnieje prawdopodobieństwo, że w celu uniknięcia długich kolejek we własnym kraju, rozpocznie się migracja do innych państw członkowskich UE, by tam leczyć się publicznie. Ponadto dane państwo musi zwrócić wszystkim zagranicznym obywatelom Unii pieniądze za leczenie za granicą kraju.
Hiszpańskie stanowisko jest niezmienne: dyrektywa jest sprzeczna z prawem każdego państwa do organizacji służby zdrowia według własnego uznania.
Ale prawdziwym problemem nie wydają się pieniądze, lecz kwestia ubezpieczeń zwłaszcza w przypadku emerytów i rencistów – zauważa „El Pais". Kraje skandynawskie jak i prezydentura szwedzka uważają, że państwo jest odpowiedzialne za każdą osobę, która zamieszkuje dany teren.
W takim razie od którego państwa powinien zażądać odszkodowania niemiecki emeryt, który wykupił sobie domek na zgermanizowanej hiszpańskiej Majorce, a leczy się u siebie? Skandynawia mówi, że to Hiszpania zostanie obciążona finansowo, gdyż Niemiec zakupił posiadłości na jej ziemiach. Inni są zdania, że to zależy od tego, gdzie zostało zakupione ubezpieczenie społeczne.
„Jak zwykle wyjdzie nie po naszej myśli. Będziemy płacić Niemcom" – komentuje hiszpański dziennik.
„Ale to dzięki Niemcom Hiszpanom się teraz powodzi. To nasze rządowe pieniądze wniesione w struktury Unii pomogły zniszczonemu przez dyktatury Półwyspowi Iberyjskiemu stanąć na nogi. A Wy się boicie emerytów na Majorce" – pojawiają się oburzone opinie niemieckich internatów.