Polacy jadą do Afganistanu, a Amerykanie - do Polski
Najpierw pomagać - potem walczyć
Kilkanaście dni temu przedstawiając założenia strategii minister informował, że wśród wytycznych strategii znalazło się zapewnienie bezpieczeństwa miejscowej ludności, kontynuowanie dialogu politycznego z Afgańczykami oraz wsparcie humanitarne i pomoc rozwojowa dla mieszkańców prowincji. Powiedział też, że strategia przewiduje prowadzenie działań operacyjnych przez żołnierzy, wzmocnienie szkolenia afgańskiego wojska i policji oraz wsparcie lokalnej administracji, a także konsekwentne dozbrajanie kontyngentu.
Szef MON powiedział, że zwiększenie kontyngentu jest konieczne po to, by szybciej wypełnić tam zadania, szybciej przekazać odpowiedzialność w ręce lokalnych władz i sił bezpieczeństwa i tym samym szybciej wycofać stamtąd polskie wojsko.
"Jesteśmy wyjątkowym partnerem USA"Klich poinformował również, że umowa o statusie amerykańskich wojsk w Polsce - SOFA - ma zostać podpisana 10 grudnia. Według szefa MSZ Radosława Sikorskiego, do końca marca przyszłego roku można się spodziewać w Polsce pierwszej rotacyjnie stacjonującej baterii rakiet Patriot. - Jest to projekt, który dobrze odpowiada polskim interesom. Uzyskaliśmy dużo, można nawet powiedzieć bardzo dużo, bo jeżeli chodzi o pierwszeństwo jurysdykcji, czyli o argument suwerennościowy, mamy zapis odzwierciedlający zapisy umowy hiszpańskiej, a jest to rozwiązanie unikatowe w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a ich partnerami - zaznaczył Klich.
Będziemy sądzić marines?
Przed kilkunastoma dniami strony polska i amerykańska zakończyły negocjacje w sprawie umowy o statusie wojsk - Status of Forces Agreement - związanej z planami umieszczenia w Polsce elementów systemu antyrakietowego, w tym ruchomych baterii obrony powietrznej Patriot. Przedmiotem trwających ponad rok negocjacji były m.in. kwestie jurysdykcji, której podlegaliby amerykańscy żołnierze w Polsce w razie naruszenia przez nich prawa, a także sprawy zwolnień podatkowych. Umowa przewiduje, że w razie popełnienia przestępstwa przez amerykańskiego wojskowego poza służbą i poza bazą pierwszeństwo będzie miał polski wymiar sprawiedliwości. Polska mogłaby jednak odstąpić od poddania winowajcy swojej jurysdykcji.
CZYTAJ WIĘCEJ: "W AFGANISTANIE WALCZYMY O BEZPIECZEŃSTWO POLSKI"
PAP, mm