Bułgarski gang handlował kobietami
Jak podaje policja głównym przedmiotem działalności grupy było zmuszanie do prostytucji, czerpanie z tego korzyści materialnych, a także wymuszenia rozbójnicze. Policja niemiecka przekazała stronie polskiej informacje dotyczące rozpracowywanej grupy. Funkcjonariusze zatrzymali czterech obywateli Bułgarii w wieku od 27 do 35 lat.
Przedstawiono im łącznie kilkanaście zarzutów m.in. zmuszania do nierządu, czerpania korzyści majątkowej z nierządu oraz wymuszeń rozbójniczych. Ponadto ustalono, że wykorzystywane kobiety zmuszane były do zażywania narkotyków. "Aby móc prowadzić swoją +działalność+, część zysków mężczyźni przekazywali grupie markowskiej kierowanej przez Andrzeja S. ps. Salaput" - powiedział - Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Zatrzymani mężczyźni decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące. Są podejrzewani o wyłudzanie haraczy od prostytutek z okolic Warszawy.
Najpierw w Markach (woj. mazowieckie) został zatrzymany 36-letni Arkadiusz J. Następnego dnia na ulicy Radzymińskiej w Warszawie wpadł 27-letni Łukasz W. Obaj w ciągu ostatnich kilku miesięcy zajmowali się m.in. wymuszeniami rozbójniczymi, dokonywanymi na prostytutkach pracujących na trasach w okolicach stolicy. "Mężczyźni dołączyli do zatrzymanych do tej pory przez wydział kryminalny kilkudziesięciu osób powiązanych z grupami +Salaputa+ oraz +Belmondziaka+" - powiedział Mrozek.
Jak dodał, w ostatniej akcji, przeprowadzonej w czwartek przez policjantów wydziału realizacyjnego i dochodzeniowo-śledczego, zatrzymany został 43-letni obywatel Bułgarii. Mężczyzna podejrzewany jest o udział w zorganizowanej, międzynarodowej grupie przestępczej zajmującej się handlem ludźmi. "Młode kobiety werbowane do pracy na terenie Polski, głównie w Warszawie, sprzedawane były na terenie kraju i za granicę" - powiedział Mrozek.
"W dotychczasowych działaniach bardzo dużą rolę odegrała współpraca międzynarodowa, między innymi z policjami Bułgarii i Niemiec oraz Komendą Główną Policji. Łącznie zatrzymanych zostało ponad 40 osób. W 20 przypadkach sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu" - wyjaśnił.
Stołeczna policja zwraca się z apelem do kobiet, które znalazły się w podobnej do opisanych sytuacji o kontakt telefoniczny pod numerem 022 603-63-13.pap, em