Komorowski: PiS samo zdecyduje kogo wystawi do składu komisji
O tym, kto jest w komisji decyduje ustawa
Komorowski powiedział w piątek dziennikarzom w Poznaniu, że kluby parlamentarne są zupełnie nieskrępowane w decyzjach dotyczących oceny tego, "kto powinien, a kto nie powinien wchodzić w skład komisji śledczych - decyduje o tym ustawa, regulamin Sejmu oraz zdrowy rozsądek parlamentarzystów". Rola marszałka, według Komorowskiego, ogranicza się jedynie "do roli instytucji dobrych usług na zasadzie mediacji między klubami". "Wydaje mi się, że regulamin i ustawa nie zostały złamane przez komisję, więc jest tu tylko i wyłącznie obszar do negocjacji klubowych. Życzę klubom, aby same znalazły jakieś porozumienie w tej kwestii, jeśli uznam, że jest choć cień szansy na złapanie porozumienia, oczywiście będę gotowy do udzielenia klubom pomocy" - dodał marszałek. Podkreślił, że sytuacja posłów wykluczonych z komisji jest kłopotliwa. "Niewątpliwie w tym przypadku istnieje kolizja między potrzebą zachowania bezstronności w pracach komisji, ponieważ wykluczeni posłowie pracowali nad ustawą, która jest badana przez komisję" - mówił Komorowski. Jednocześnie - zaznaczył - skład komisji powinien być reprezentatywny w stosunku do całości Sejmu.
Tusk w komisji hazardowej? Nie byłoby kłopotu
Pytany o opinię premiera Donalda Tuska, który w piątek powiedział, że nie należało odwoływać Kempy i Wassermanna z sejmowej komisji śledczej ds. afery hazardowej, odpowiedział, że "szkoda, że premier nie jest członkiem komisji, bo może nie byłoby kłopotu". Marszałek zaznaczył, że nie był zwolennikiem powoływania komisji śledczej ds. afery hazardowej. "Uważam, że komisje śledcze ze swej natury są zawsze skazane na pewne upolitycznienie problemu" - powiedział. Marszałek Komorowski wraz z przewodniczącym niemieckiego Bundestagu Norbertem Lammertem odsłonił w piątek w Krzyżowej (Dolnośląskie) pomnik - fragment muru berlińskiego, upamiętniający wkład Polski w przemiany 1989 r., upadek muru berlińskiego oraz Mszę Pojednania, w której 12 listopada 1989 r. wzięli udział Tadeusz Mazowiecki i Helmut Kohl.
PAP, adr