Palikot: Rokita i Gowin niszczą reputację Krakowa

Wiceprzewodniczący klubu PO Janusz Palikot w taki nietypowy sposób skomentował podaną przez media informację, że Janowi Rokicie grozi w Niemczech więzienie, ponieważ nie zapłacił 3 tysięcy euro kary za incydent do jakiego doszło na pokładzie samolotu Lufthansy. Według stewardessy Rokita zachowywał się agresywnie, nie wykonywał jej poleceń, a ostatecznie ją uderzył. Według samego Rokity – agresywnie zachowywała się stewardessa, a on sam nie zrobił niczego co nie było niezgodne z prawem.

Rokita nie chcący zapłacić 3 tysięcy euro przypomniał Palikotowi o byłym ministrze sprawiedliwości Zbigniewie Ziobrze (tak jak Rokita pochodzącym z Krakowa), który „nie miał na zapłatę zasądzonych przez sąd kosztów ogłoszeń, w związku z jego wypowiedziami sugerującymi gołosłownie, że jakiś lekarz jest mordercą".

Palikot nie omieszkał również wrzucić kamyczka do ogródka swojego partyjnego rywala Jarosława Gowina. Gowin komentując sprawę Rokity stwierdził, że były poseł PO powinien pójść do więzienia, aby demonstracyjnie zaprotestować przeciwko zachowaniu załogi samolotu Lufthansa oraz niemieckiego wymiaru sprawiedliwości. Palikot zinterpretował to jednak po swojemu: „Gowin (także z Krakowa) sugeruje publicznie, żeby Janek poszedł siedzieć bo będzie taniej".
Te trzy przypadki skłaniają Palikota do wystosowania apelu do mieszkańców Krakowa: „Ludzie! Dajcie odpór bo Wam gębę robią!".

arb