Tusk: zobowiązałem wszystkie służby do poszukiwania tablicy

Dodano:
(fot. WPROST) Źródło: Wprost
Stosunki polsko-izraelskie, kryzys gospodarczy, sprawy klimatyczne oraz kwestia kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z byłego obozu Auschwitz-Birkenau - to główne tematy rozmów premiera Donalda Tuska z prezydentem Izraela Shimonem Peresem, które odbyły się przy okazji międzynarodowego szczytu klimatycznego w Kopenhadze. - Zobowiązałem wszystkie służby do tego, by sprawa skradzionej historycznej tablicy "Arbeit macht frei" z byłego obozu Auschwitz-Birkenau została wyjaśniona jak najszybciej. Nie trzeba z tego robić polityki, ale niestety polityka sama się tym zainteresowała" - podkreślił premier.
Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski powiedział w piątek, że premier polecił ministrowi spraw wewnętrznych podjęcie pilnych działań, by niezwłocznie wyjaśnić sprawę kradzieży napisu "Arbeit macht frei". Tusk wyraził też nadzieję, że uda się szybko znaleźć sprawców. "Miałem przed chwila okazję rozmawiać dłużej o tym z prezydentem Izraela Shimonem Peresem, bo oni także - co oczywiste - zauważyli to skandaliczne i żenujące zdarzenie. Rozmawiałem długo telefonicznie z ministrem (SWiA) Jerzym Millerem, z ministrem Jackiem Cichockim i zobowiązałem wszystkie służby do tego, żeby jednak jak najszybciej sprawę wyjaśnić" - zaznaczył premier w TVP Info w rozmowie z dziennikarzami w Kopenhadze. Jego zdaniem sprawa ta "jeśli szybko jej nie wyjaśnią - policja, inne służby, prokuratura, może położyć się lekkim cieniem na...no, wiadomo, nie trzeba tego dodatkowo komentować".

"Traktuję to jako taki priorytet w tej chwili - wyjaśnienie szybkie tej sytuacji. Tym bardziej, że jeśli my równolegle podjęliśmy tak skuteczne starania, by zorganizować międzynarodowy fundusz założycielski, który ma chronić to tragiczne dziedzictwo, czyli miejsce pamięci w Oświęcimiu-Brzezince i skłoniliśmy przywódców z całego świata, głównie w Unii Europejskiej do bardzo dużych wkładów w ten fundusz założycielski" - powiedział premier. Historyczna tablica została skradziona w piątek nad ranem. Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym - red.) - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010). Mieli świadomie odwrócić literę B, jako zakamuflowany przejaw nieposłuszeństwa.

Kradzież była celowa

Historyczna tablica została skradziona w piątek nad ranem. Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym - red.) - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010). Mieli świadomie odwrócić literę B, jako zakamuflowany przejaw nieposłuszeństwa. Z informacji policji oraz przedstawicieli Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau wynika, że kradzież nie była przypadkowa. Sprawcy byli do niej dobrze przygotowani. Wiedzieli jak się dostać na teren placówki, w jaki sposób zdjąć symbol, a także znali sposób działania wartowników oraz rozmieszczenie kamer monitoringu. Obecnie na historycznej bramie umieszczona została wykonana współcześnie kopia napisu. Była ona używana, gdy w 2006 roku konserwacji został poddany oryginalny napis.

Tusk z Perezem o relacjach polsko-izraelskich

Arabski powiedział, że Tusk z Peresem rozmawiali też o światowym kryzysie gospodarczym; Peres pogratulował Polsce skutecznej walki z kryzysem. Politycy rozmawiali też o zmianach klimatycznych i współpracy polsko-izraelskiej. Arabski powiedział, że prezydent Izraela wyraził opinię, że relacje między naszymi krajami poprawiają się, także w sferze współpracy gospodarczej m.in. w kwestii nowych technologii. Inny temat rozmów, to Fundacja Auschwitz-Birkenau, której jednym z inicjatorów powołania fundacji jest Władysław Bartoszewski. Arabski przypomniał, że niemiecki rząd federalny oraz kraje związkowe, zapowiedziały, że przeznaczą razem 60 mln euro dla Fundacji - której celem jest pozyskanie środków na konserwację pozostałości po byłym hitlerowskim obozie koncentracyjnym.

Fundację Auschwitz-Birkenau powołano w styczniu 2009 roku. Jej zadaniem jest utworzenie Funduszu Wieczystego na konserwację położonych na ok. 200 hektarach terenu 155 obiektów budowlanych, 300 ruin, i setek tysięcy przedmiotów, archiwaliów oraz dokumentów. Potrzeby finansowe na zabezpieczenie pozostałości KL Auschwitz szacuje się na ok. 120 mln euro.

PAP, dar

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...