Starosta tatrzański kłamcą lustracyjnym?

Dodano:
Instytut Pamięci Narodowej uważa, że Andrzej Gąsienica-Makowski, starosta tatrzański, skłamał w oświadczeniu lustracyjnym. Postanowił skierować tę sprawę do sądu. Starosta zaprzecza, by kiedykolwiek współpracował ze Służbami Bezpieczeństwa.
- Dokładnie 23 grudnia 1981 r., w atmosferze wprowadzonego właśnie stanu wojennego, pod presją i ze strachu o rodzinę, dzieci, podpisałem lojalkę - mówi "Polskiej Gazecie Krakowskiej" starosta tatrzański. Przyznaje, że był nachodzony przez SB, ale na nikogo nie donosił - odmówił. - Donosów nie pisałem, pieniędzy nie przyjmowałem - zapewnia. - Czuję się niewinny, zaczekam na wyrok sądu. Jak będzie dla mnie niekorzystny, znajdę sobie inne zajęcie na Podhalu - mówi.

podhale24.pl, dar

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...