125 tys. szwedzkich koron za "Arbeit macht frei"
Niedokładna kwota wynagrodzenia w koronach szwedzkich wynika z tego, że miała być przeliczana z innej waluty.
Nie oznacza to jednak, że zleceniodawca kradzieży jest obywatelem Szwecji. Ta kwestia nadal jest badana, podobnie jak to, czy osoba nr 6 w sprawie - poza pięcioma polskimi podejrzanymi - była zleceniodawcą czy tylko pośrednikiem między złodziejami a prawdziwym zleceniodawcą - zastrzega źródło PAP.
Istnienie osoby nr 7 jest niewykluczone. Prokuratura zdobywa w tej sprawie coraz więcej danych, ale ze względu na dobro śledztwa nie podaje żadnych szczegółów.
Dowodem na zagraniczne powiązania kradzieży jest również fakt, iż złodzieje do Oświęcimia przyjechali samochodem dostarczonym z zagranicy. Kierowcą był jeden z nich.
Tablica z historycznym napisem "Arbeit macht frei" znad obozowej bramy została skradziona w piątek nad ranem. Napis odnaleziono późnym wieczorem w niedzielę we wsi Czernikowo koło Torunia. Przestępcy rozcięli go na trzy części.
Trzej strażnicy z muzeum Auschwitz zawieszeni w obowiązkach
"Mózg" kradzieży z Auschwitz aresztowany
PAP, mm