29 grudnia - dniem żałowania za świąteczne obżarstwo

Dodano:
Jeżeli w wigilię nie odmówiliście sobie czwartej dokładki makowca i kolejnej porcji pierogów, a potem zagryźliście to jeszcze półkilogramowym karpiem to dziś przeżywacie najmocniej tzw. moralniaka związanego z przyjęciem w czasie świąt kilkunastu tysięcy kalorii. Według badań przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców, aż 40 procent z nas największe poczucie winy z powodu świątecznego lenistwa połączonego z obfitymi posiłkami odczuwa właśnie 29 grudnia.
Okazuje się, że wszystkiemu winien jest... sylwester. 29 grudnia stając przed lustrem zdajemy sobie bowiem sprawę, że tych dodatkowych 2-3 kilogramów nie zrzucimy w 3 dni. I zaczyna się płacz, rozpacz i zgrzytanie zębów - zwłaszcza jeśli w sylwestrowej kreacji, w której tak atrakcyjnie prezentowaliśmy się 23 grudnia teraz wyglądamy jak ściśnięta sznurkiem szynka. Nic dziwnego - przeciętny człowiek tyje w czasie świąt aż o 2,2 kilograma. Pierwszego dnia świąt przyjmujemy zazwyczaj aż 6 tysięcy kalorii!

Z poczucia winy biorą się... noworoczne postanowienia. To właśnie dziś najwięcej osób podejmuje decyzje, że w przyszłym roku nie będzie paliło, piło alkoholu, jadło w fast-foodach, etc. Najczęściej w swoim postanowieniu trwamy niestety do 2 stycznia.

Daily Telegraph, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...