Polacy pozytywnie oceniają ostatnie 20 lat
CBOS zbadał obecne nastroje Polaków i porównał wyniki z analogicznymi badaniami przeprowadzonymi w 1989 roku. Okazuje się, że prawie o połowę wzrosła liczba Polaków, którzy odczuwają pozytywne emocje, mają pewność, że wszystko dobrze się układa i są zadowoleni, że coś się w życiu udało. Dziś tego zdania jest 53-54 procent Polaków - w 1989 r. odsetek ten wynosił 28-29 procent.
CBOS spytał też o inne odczuwane emocje. I tak - w 1989 r. zaciekawienie, podekscytowanie odczuwało 25 proc. badanych, a w 2009 - 45 proc. 20 lat temu zdenerwowanie, rozdrażnienie odczuwało 70 proc. badanych, obecnie takie uczucia ma 45 proc. pytanych. Zniechęconych i znużonych było 59 proc. z nas, obecnie takie emocje towarzyszą 32 proc. Polaków. Również inne negatywne emocje towarzyszą nam coraz rzadziej. W 1989 r. bezradność odczuwało 34 proc., obecnie - 28 proc., wściekłość - odpowiednio - 41 i 24 proc., depresję - 36 i 21 proc. Polaków. Nie zmienia się jedynie liczba osób, które mają poczucie lekceważenia przez władze: zarówno w 1989 r., jak i teraz ma je 30 proc. Polaków.
Socjologowie podkreślają, że samopoczucie Polaków jest wyraźnie zróżnicowane społecznie. Przede wszystkim zależy od położenia społeczno-ekonomicznego badanych: im lepsze mają warunki materialne i dochody, im lepiej są wykształceni, tym częściej twierdzą, że w mijającym roku wielokrotnie odczuwali pewność, iż wszystko się dobrze układa, przeżywali zadowolenie, że coś się w życiu udało, doznawali poczucia dumy ze swoich osiągnięć. Dobre samopoczucie najczęściej było udziałem osób o wysokiej pozycji społeczno-ekonomicznej oraz ludzi młodych, szczególnie uczniów i studentów, a także mieszkańców miast ponad półmilionowych. Z porównania z wcześniejszymi badaniami wynika, że w ciągu 20 lat obraz nastrojów badanych był najmniej korzystny w latach 1999-2003. Zmienił się na lepsze po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Kolejne lata przyniosły stopniową poprawę opinii, a diagnoza z roku 2007 była najlepsza w całym okresie badawczym. W 2008 roku sytuacja uległa jednak znacznemu pogorszeniu.
PAP, arb