Z dwojga złego Janukowycz lepszy niż Tymoszenko
Dodano:
Choć w 2004 r. pomarańczowa rewolucja na Ukrainie wybuchła w reakcji na fałszerstwa wyborcze Wiktora Janukowycza, to w następnych wyborach prezydenckich, 17 stycznia, Janukowycz jest mniejszym złem niż liderka protestów Julia Tymoszenko – ocenia dziennik „Financial Times”.
W artykule wstępnym opublikowanym w niedzielę wieczorem w internecie dziennik ocenia, że dla Ukrainy najważniejsza jest teraz stabilność. Wyniesiony przez pomarańczową rewolucję do władzy obecny prezydent Wiktor Juszczenko nie zdołał zapewnić krajowi stabilności, zwalczyć korupcji i biurokracji. Na powszechne rozczarowanie nałożył się kryzys gospodarczy.
Zdaniem dziennika Janukowycz powinien zostać wyparty z polityki, ale przetrwał dzięki „cynicznej kulturze politycznej i poparciu wielkiego biznesu". Tymoszenko, obecna premier, ma zasługi z czasu pomarańczowej rewolucji, ale „dowiodła swego bezwstydnego oportunizmu i ponosi wspólnie z Juszczenką winę za niepowodzenia pomarańczowego obozu”. W polityce gospodarczej wykazuje skłonności do populizmu. W zagranicznej nie różni się zbyt od Janukowycza – oboje będą „równoważyć więzy z Rosją powolnym dążeniem do integracji europejskiej”.
„Tylko stabilna Ukraina może dokonać reformy gospodarki" i jej uzdrowienia, a Tymoszenko i siła stabilizująca to „dwa przeciwne bieguny” – wnioskuje dziennik. Przyznaje przy tym, że pozostanie Janukowycza w polityce jest „upokarzające dla Ukrainy” i charakteryzując go jako mniejsze zło, zauważa: „Żal Ukrainy, która do tego doszła”.
PAP, im
Zdaniem dziennika Janukowycz powinien zostać wyparty z polityki, ale przetrwał dzięki „cynicznej kulturze politycznej i poparciu wielkiego biznesu". Tymoszenko, obecna premier, ma zasługi z czasu pomarańczowej rewolucji, ale „dowiodła swego bezwstydnego oportunizmu i ponosi wspólnie z Juszczenką winę za niepowodzenia pomarańczowego obozu”. W polityce gospodarczej wykazuje skłonności do populizmu. W zagranicznej nie różni się zbyt od Janukowycza – oboje będą „równoważyć więzy z Rosją powolnym dążeniem do integracji europejskiej”.
„Tylko stabilna Ukraina może dokonać reformy gospodarki" i jej uzdrowienia, a Tymoszenko i siła stabilizująca to „dwa przeciwne bieguny” – wnioskuje dziennik. Przyznaje przy tym, że pozostanie Janukowycza w polityce jest „upokarzające dla Ukrainy” i charakteryzując go jako mniejsze zło, zauważa: „Żal Ukrainy, która do tego doszła”.
PAP, im