W Wielkiej Brytanii polski kierowca pobił rekord... w piciu
Dodano:
Jeśli chcieliśmy walczyć ze stereotypami Polaków w oczach Brytyjczyków, to 29-letni Marcin Ziębacz skutecznie nam to utrudnił. Polak potwierdził bowiem opinię o tym, że w piciu Polacy nie mają sobie równych - nie tylko wlał w siebie "równowartość" 15 piw w dość krótkim czasie, ale jeszcze postanowił po degustacji alkoholu pojeździć sobie po brytyjskich drogach.
Limit alkoholu, jaki może mieć w wydychanym powietrzu kierowca na Wyspach wynosi ok. 35 mikrogramów na 100 ml powietrza. Kiedy policjanci zatrzymali samochód Polaka kursujący od krawężnika do krawężnika okazało się, że Zięba przekroczył tę normę... pięciokrotnie. Za pierwszym razem alkomat wykazał 191 mikrogramów w 100 ml wydychanego powietrza, za drugim - wynik "pogorszył" się zaledwie o 4 mikrogramy. Policjanci nie docenili heroicznego wyczynu Polaka, który mimo że ledwie stał na nogach zdecydował się prowadzić samochód. Zięba został aresztowany a 15 stycznia usłyszy wyrok. Niezależnie jednak od tego jak surowy będzie wobec niego sąd - Zięba na jakiś czas zapisał się w historii brytyjskiej drogówki - dotychczas bowiem największy wynik zanotowany u kierowcy to 188 mikrogramów alkoholu w 100 ml - rekord ten należał do Jonathana Marchanta z Manchesteru. Czyżby Rosjanie w Anglii nie prowadzili samochodów?
"The Sun", arb