Palikot szykuje się do batalii z ministrami
Chodzi o nowelizację ustawy o dostępie do informacji publicznej, która znajduje się w Sejmie bez nadania numeru druku od lutego ubiegłego roku, kiedy to projekt u marszałka złożyła komisja Przyjazne Państwo. Zgodnie z projektem, informacja o stanie zdrowia prezydenta i premiera, a także marszałków Sejmu i Senatu byłaby ogłaszana w Biuletynie Informacji Publicznej corocznie, nie później niż do końca stycznia, a po wyborach nie później niż w ciągu 30 dni od dnia rozpoczęcia pełnienia funkcji. "Niestety, marszałek przed nadaniem numeru druku skierował ten projekt - jako niestandardowy - najpierw do komisji regulaminowej i spraw poselskich, aby wypowiedziała się na jego temat. Z tego co wiem, komisja zaopiniowała go pozytywnie. Mam nadzieję, że wejdzie do porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu" - powiedział Palikot.
Sześćdziesiąt projektów komisji utknęło w martwym punkcie
Karol Jene, stały ekspert komisji Przyjazne Państwo, który obok Palikota również będzie brał udział w spotkaniach, poinformował we wtorek, że w najbliższym czasie ma również dojść do spotkań z ministrami sprawiedliwości, środowiska i rolnictwa. Jene szacuje, że na różnym etapie prac legislacyjnych utknęło około sześćdziesięciu projektów autorstwa komisji Przyjazne Państwo. Niektórym nie nadano jeszcze numeru druku, inne utknęły w komisjach sejmowych, albo w trakcie opiniowania w resortach. "Takie sprawy to zawsze walka z urzędniczym państwem w państwie, oporem materii. Liczę na znaczne przyspieszenie prac w komisji, a także na to, że w roku kampanii wyborczej prezydent będzie mniej skłonny do wetowania ustaw" - mówi Palikot. Wśród zmian, jakie w najbliższym czasie chce zaprezentować komisja będzie m.in. zmiana ustawy o planie zagospodarowania przestrzennego, a także likwidacja niektórych zezwoleń i koncesji - zapowiada polityk PO.
Na środowym posiedzeniu komisja ma zakończyć prace nad projektem zmian prawnych, według których byłym prezydentom Polski dożywotnio przysługiwałoby miesięczne uposażenie równe pensji urzędującego prezydenta. Palikot liczy, że projekt trafi pod obrady Sejmu w ciągu najbliższych kilku tygodni.PAP, dar