Tihipko nie odmówi Tymoszenko ani Janukowyczowi

Dodano:
Mogę być premierem zarówno przy prezydent Julii Tymoszenko, jak i przy prezydencie Wiktorze Janukowyczu - oświadczył bankier Serhij Tihipko, zdobywca trzeciego miejsca w pierwszej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie 17 stycznia.
"Nie pozostanę poza wszystkimi tymi procesami i jeśli nowy prezydent - czy to Julia Tymoszenko, czy Wiktor Janukowycz - zbierze większość parlamentarną i zaproponuje mi stanowisko premiera, to nie odmówię" - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.

Tihipko powtórzył, że jest gotów podjąć działania reformatorskie, które są na Ukrainie niezbędne. "Jestem gotów do przeprowadzenia trudnych reform" - oznajmił.

Zaznaczył przy tym, że udział w polityce nie jest dla niego ważny ze względu na stanowiska, lecz z powodu wpływu, który może wywrzeć na życie Ukrainy.

W pierwszej turze wyborów Tihipko uzyskał 13,05 proc. głosów, co oznacza, że poparło go ponad 3,2 mln ludzi. Ich głosy mogą zaważyć na wyniku wyznaczonej na 7 lutego drugiej tury, w której zmierzą się zdobywcy pierwszego i drugiego miejsca - Janukowycz i Tymoszenko.

Pani premier zaczęła walczyć o przychylność Tihipki już dwa dni po pierwszej turze, kiedy to zaproponowała mu stanowisko premiera. W środę powiedziała, że ponawia swoją ofertę, i dodała, że ma ona charakter oficjalny.

Rozmowy z Tihipką najprawdopodobniej prowadzi także Janukowycz, który w przeciwieństwie do Tymoszenko nie wypowiada się o nich publicznie.

Komentatorzy twierdzą, że nie popierając ani Tymoszenko, ani Janukowycza, Tihipko wzmacnia swoją pozycję, co wiąże się z jego planami założenia własnego ugrupowania politycznego. Mogłoby ono zaistnieć albo przy okazji przedterminowych wyborów parlamentarnych, o których mówi się na Ukrainie coraz częściej, albo w wyborach do władz lokalnych, które zaplanowano na maj.

pap, em

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...