Haitańczycy dostają SMS-y z „zaświatów”

Dodano:
Brytyjska gazeta „The Sun” napisała we wtorek, że w miarę upływu czasu życie w zniszczonym przez trzęsienie ziemi Port-au-Prince powraca do codzienności, a wraz ze stabilizacją sytuacji na Haiti zaczęły działać linie telefonii komórkowej. Ta sytuacja ma jednak dwie strony medalu, bo choć powróciła możliwość komunikacji, do pogrążonych w żałobie Haitańczyków zaczęły dochodzić wiadomości tekstowe i głosowe od najbliższych, którzy zginęli pod gruzami.
32-letnia Rene Emile powiedziała, że w czasie trzęsienia ziemi jej mąż był na wykładzie na znajdującej się w Port-au-Prince uczelni. Wstrząsający SMS, który mężczyzna wysłał do żony po katakliźmie brzmiał: „Wyślij pomoc, wciąż żyjemy. Niech Pan Cię błogosławi i ma w Swej opiece, a Jego twarz niech na Ciebie świeci. Kocham Cię". W rozpaczliwym tonie Emile powiedziała: - Tylko tyle zostało mi po mężu. Kilka słów na ekranie telefonu komórkowego. To wszystko co mam, a i tak przyszło o wiele za późno.

Trzęsienie ziemi o mocy 7 stopni w skali Richtera zrównało z ziemią haitańską stolicę Port-au-Prince 12 stycznia bieżącego roku. Dotychczas liczbę ofiar szacuje się na 150 tysięcy, ale  wszystko wskazuje na to, że będzie się ona wciąż powiększać i ostatecznie przekroczy 200 tysięcy. Ponad półtora miliona ludzi straciło dach nad głową i ponad milion dzieci zostało osieroconych. W dwa tygodnie po katakliźmie miasto odzyskuje łączność komórkową, a wraz z nią wiadomości „z zaświatów",od osób, do których pomoc nie nadeszła nigdy.

 

New York Post, KK

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...