Kaczmarek na celowniku grupy Ziobry i Engelkinga

Dodano:
Janusz Kaczmarek (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Były minister spraw wewnętrznych Janusz Kaczmarek, który przed komisją śledczą ds. nacisków został skonfrontowany z byłym zastępcą prokuratora generalnego Jerzym Engelkingiem uważa, że Engelking "był w grupie która chciała go zniszczyć". Do grupy tej należeli również, zdaniem Kaczmarka, Zbigniew Ziobro i Antoni Macierewicz. Kaczmarek nie wyklucza, że wszyscy działali na polecenie Jarosława Kaczyńskiego.
- Przy poprzedniej konfrontacji przed komisją śledczą podałem rękę Engelkingowi, ale teraz nie mogłem - stwierdził   były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, zdaniem którego Engelking należał do grupy, która chciała zniszczyć jego oraz jego najbliższych. Zdaniem Kaczmarka Engelking to "osoba nikczemna i groteskowa", chociaż, gdy obaj panowie współpracowali Engelking miał być "spolegliwy, grzeczny, miły i układny".

Kaczmarek uważa, że był w swoim czasie inwigilowany na niespotykaną skalę. - W tamtym czasie prześwietlono całe życie moje, rodziny, znajomych - mówił Kaczmarek. Dodaje, że weryfikowano nawet jego... pracę magisterską - Powołano też zespół kryptologów do sprawdzenia rozmów z moim lekarzem, czy nie rozmawiamy szyfrem - uważa były minister.

Kto stał za inwigilacją. Zdaniem Kaczmarka nie mógł być to Zbigniew Ziobro, który nie miał takiej władzy. - Taką moc mógł mieć tylko jeden człowiek, Jarosław Kaczyński - ocenił Kaczmarek.

31 sierpnia 2007 r. Engelking zorganizował multimedialną konferencję. Zaprezentował na niej materiały operacyjne ze śledztwa dotyczącego zarzutów wobec Kaczmarka, Netzla i Kornatowskiego. Prokuratura badała m.in. czy Krauze po spotkaniu z Kaczmarkiem przekazał informacje na temat akcji CBA posłowi Samoobrony Lechowi Woszczerowiczowi, który następnie przekazał te informacje Andrzejowi Lepperowi.


TVN24, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...