"Fioletowi" Włosi nie chcą Berlusconiego
Dodano:
W Rzymie i kilku innych włoskich miastach odbyły się demonstracje uliczne nowego ruchu obywatelskiego, występującego pod nazwą "fioletowych", których uczestnicy domagali się dymisji premiera Silvio Berlusconiego. Na ulicach Rzymu 250 "fioletowych" - którzy wybrali dla swego ruchu ten kolor jako "jedyny wolny, który pozostawiły partie polityczne", nie umieszczając go na swych sztandarach - wznosili okrzyki: "Berlusconi do dymisji, zawstydzasz uczciwych Włochów".
Uczestnicy przebiegających spokojnie demonstracji rozdawali w Rzymie i innych włoskich miastach egzemplarze konstytucji Włoch, w których wskazano poszczególne jej artykuły naruszane przez Berlusconiego. "Fioletowi" zwracają uwagę zwłaszcza na naruszanie przez szefa rządu - magnata finansowego i medialnego - zasady, według której premier nie powinien łączyć władzy politycznej z ekonomiczną. Berlusconi jest właścicielem wielkiego koncernu Fininvest oraz całej włoskiej telewizji prywatnej i znacznej części prasy drukowanej.
Według włoskiej agencji ANSA, 200 osób demonstrowało przeciwko Berlusconiemu w Genui, a 400 na ulicach Mediolanu. "Fioletowi" zapowiedzieli, że podobne demonstracje odbędą się w 120 włoskich miastach i kilku stolicach europejskich.
Pierwszą wielką demonstrację, nazwaną "Dzień Nie Berlusconiemu", przeprowadzili na ulicach Rzymu 5 grudnia 2009 roku. Według organizatorów uczestniczyło w niej milion ludzi, według policji - 250 tys.PAP, arb