Dwaj europosłowie PO głosowali przeciw Komisji Europejskiej

Dodano:
Paweł Zalewski (fot. Forum)
Dwóch polskich europosłów Platformy Obywatelskiej, Paweł Zalewski i Artur Zasada, jako jedyni z chadeckiej frakcji w Parlamencie Europejskim zagłosowali przeciwko nowej Komisji Europejskiej, chcąc wskazać na słabość unijnej polityki zagranicznej. Uczynili to, mimo że przedstawiciele chadecji mieli większość tek w Komisji Europejskiej.
Europarlamentarzyści podkreślają, że ich głos nie miał związku z polskim komisarzem ds. budżetu Januszem Lewandowskim, którego uważają za jednego z najbardziej kompetentnych członków nowej KE. - Moje głosowanie nie ma charakteru personalnego. To, co chciałem zakwestionować, to brak realnej legitymacji do prowadzenia polityki zagranicznej, jakiej przywódcy największych państw UE nie udzielili wysokiemu przedstawicielowi UE ds. polityki zagranicznej, mimo że Traktat z Lizbony zakładał stworzenie silnej unijnej polityki zagranicznej - powiedział Zalewski.

Zalewski jest rozczarowany, że mimo instrumentów, jakie daje nowy traktat, Paryż, Berlin czy Londyn nie chcą silnej polityki zagranicznej UE, a "przykładem braku legitymacji uprawiania polityki zagranicznej przez UE jest odwołanie szczytu UE-USA przez prezydenta USA Baracka Obamę". - Obama wie, że łatwiej mu będzie dogadywać się z Berlinem czy Paryżem - dodał.

Artur Zasada argumentował z kolei, że jego głos przeciwko nowej KE jest wyrazem rozczarowania po przesłuchaniu szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton. - Miałem nadzieję, że polityką zagraniczną UE będzie kierował ktoś, kto ma wizję i autorytet - powiedział. Wyznał, że nie wie, czy za "wyłamanie się" polskim europosłom grożą w EPL jakieś partyjne konsekwencje. - Gdyby przywódcy mieli okazję wysłuchać tak jak my przesłuchań pani Ashton, to nie wiem, czy by wówczas ją wybrali - powiedział Zasada, kwestionując kompetencje Brytyjki do pełnienia nowej funkcji w UE.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...