Prezydent Abchazji: Gruzinom współczujemy Saakaszwilego

Dodano:
Prezydent separatystycznej republiki na terenie Gruzji - Abchazji, Siergiej Bagapsz, wykluczył dialog i współpracę z władzami w Tbilisi. Bagapsz mówił o tym podczas wizyty w Moskwie, na spotkaniu ze studentami prestiżowej uczelni MGIMO.
- Jesteśmy otwarci na dialog z każdym państwem, jednak chcę od razu zaznaczyć, że z obecnymi przywódcami Gruzji o żadnych kontaktach, dialogu, relacjach ekonomicznych nie może być nawet mowy - powiedział Bagapsz w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGIMO). Dodał, że "należy wyraźnie rozgraniczyć dwie rzeczy: gruzińską władzę i naród gruziński". Abchazja "będzie prowadzić dialog tylko wtedy, jeśli Gruzja zrozumie, że realia obecnego czasu są inne" - oznajmił. Według niego "Abchazję należy koniecznie uznać i budować z nią normalne stosunki". Oświadczył również, że nie uważa prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego "za poważnego polityka, i szczerze współczuje narodowi gruzińskiemu".

Abchazja, tak jak druga separatystyczna gruzińska prowincja - Osetia Południowa, oderwała się od Gruzji po krótkiej wojnie na początku lat 90. Przez ponad dekadę utrzymała niezależność od Tbilisi i budowała własne instytucje quasi-państwowe, jak oceniają obserwatorzy - przy nieformalnym wsparciu Rosji. Kiedy w 2008 roku Gruzja próbowała odzyskać zbrojnie Osetię Południową, wojska rosyjskie wkroczyły do Osetii i dalej na teren Gruzji. Moskwa uznała po tej wojnie niepodległość obu republik. Społeczność międzynarodowa uznaje je nadal za prowincje Gruzji.

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...