Schetyna: doniesieniami Giertycha powinna zająć się prokuratura

Roman Giertych opowiedział w TVN24 swoją rozmowę z ówczesnym premierem Jarosławem Kaczyńskim. Szef rządu miał się zastanawiać, "jak zareagowałby Schetyna na aresztowanie jego żony w związku z wymyślonymi zarzutami". 

Giertych: dziadek z Wehrmachtu? Kaczyńskiego stać na dużo więcej

Dla Schetyny słowa Giertycha są wiarygodne, bo w chwili obecnej nie ma on interesu w polityce. Szef klubu PO będzie prawdopodobnie kolejną po premierze osobą, żądającą wyjaśnień w sprawie „haków".

- Trzeba przerwać ten chocholi taniec PiS i braci Kaczyńskich - powiedział. Jego zdaniem polityka Jarosława Kaczyńskiego opiera się na błędnym założeniu, że zbieranie teczek i informacji na temat opozycji jest najbardziej skuteczne. Dodatkowo uważa on, że każdy atak PiS na polityków Platformy przynosi odwrotny od zamierzonego skutek. A to sprzyja interesom Platformy.

Schetyna mówił też o prewyborach w PO. Jego zdaniem w obecnej chwili większym poparciem, ze względu na dłuższą przynależność do PO, cieszy się Bronisław Komorowski. – Sikorski jest tylko trzy lata z nami – przyznał.

Z kolei marszałek Sejmu Bronisław Komorowski ocenił, że Giertych "pewnie wie co mówi, bo obok Andrzeja Leppera był wicepremierem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego". - Wszyscy pamiętamy jaki to był rząd, jakie metody stosował, jaki uprawiał styl polityczny - podkreślił Komorowski. - Należy się liczyć z tym, że wzorem XVII wieku, kiedy Janosika powieszono przykładnie na haku za "poślednie ziobro" i tym razem ktoś "za ziobro", albo przy użyciu "ziobra" ktoś będzie chciał wieszać kogoś na haku - mówił marszałek Sejmu. W XVII wieku taka polityka uchodziła, w XXI wieku to hańba - dodał. O sprawę domniemanego zbierania haków na opozycję przez prezesa PiS, będą pytać posłowie PO z sejmowej komisji śledczej ds. nacisków. - Należy się opinii publicznej żeby pokazać mechanizmy, które funkcjonowały w czasie rządów PiS - podkreślił Robert Węgrzyn z PO.

"RMF FM", DW